Menu
Gildia Pióra na Patronite

niebo jest nam pisane

wiatr smutno gwiżdże w kominie
w sercach zegarów śpi śmierć
i śmieje się słodko przez sen
lecz my wiemy to samo co ona

jesteśmy pyłkiem w kosmosie
a jednak nie musimy się bać

gdziekolwiek Bóg nas zawiesi
trzeba tylko nadzieją nam świecić
a potem spadać jak gwiazdy
prosto w ziemi otwarte ramiona

137 919 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • Adnachiel

    5 January 2018, 10:11

    To przepiękna prawda eM.
    Niebo jest nam zapisane, w gwiazdach :)
    Tam dzień wchodzi, zapalając światło nad mrokiem śmierci.
    Nim więc przeznaczenie odmierzone zostanie i w mgławicy Mlecznych Dróg otworzy się przed nami dal błękitna, bądźmy ludziom blisko.

    Uwielbiam Twoje wiersze Giuliet.
    Zawsze mi serce otwierają.

    Miłego dnia.

  • giulietka

    5 January 2018, 08:27

    Coś tam mi świta czasami;) Miło Cię widzieć Art., rozjaśniasz mi poranki;))

  • 4 January 2018, 17:07

    U Ciebie zawsze płonie ogień nadziei. :)
    Miłego popołudnia. :))

  • giulietka

    4 January 2018, 12:53

    Oby była jak najdłuższa i pełna pięknych spotkań, takich jak te nasze tutaj, które bardzo sobie cenię, Iw.;)

  • I.Anna

    4 January 2018, 11:05

    Dziękuję za ten wiersz i za słowa w komentarz, nawet jeśli droga jeszcze daleka ...

  • giulietka

    4 January 2018, 10:34

    Strach to największe kłamstwo Szatana. Jesteśmy królewskimi dziećmi, a nasz Pan dawno już pokonał śmierć i grzech, tylko tak często o tym zapominamy, albo nie chcemy uwierzyć. Ale gdy to pojmiemy i przyjmiemy do serca, zaczniemy żyć pełnią życia, bo przecież jesteśmy już nieśmiertelni.
    Dziękuję za refleksję, miłego dnia, Mirku!

  • fyrfle

    4 January 2018, 10:18

    Nie chcemy się bać, a jednak strach przychodzi, jak kara za grzechy minione, jakby Szatan chciał nim zburzyć teraźniejszość w lękliwe jutro, jakby chciał zaprzeczyć miłości, którą w takiej radości i w takim skupieniu budujemy, jakby chciał byśmy nie zauważali styczniowej pełni księżyca, jakby chciał nasze ręce odciągnąć od posadzenia kolejnych zastępów bratków, aksamitek, astrów, lecz skoro to wymieniłem, wiem jak żyłem czym będę żyć, kim jest miłość.