Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wiersz z latem

fyrfle

fyrfle

A teraz. Tak ubolewam, że w fotografii nie mogę jeszcze zawrzeć zapachu aksamitek i swojego wzruszenia tym zapachem, ich wielorakimi kształtami i barwami oraz tego procesu wyobraźni, który każe mi widzieć je źródłem procesu ostatecznie nazywanego potem poezją

Sierpniowe słoneczniki zaś personalizują wielkość i moc człowieczego szczęścia, które raz posiane w duszach i sercach rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów i tryska w nich kolejnymi ogniskami radości, w których następuje proces tworzenia się błogosławionych owoców - spełnionego życia w miłości, mądrych uczynkach krzewiących dobro egzystencji wielu ludzi.

Jeszcze chcę ci opowiedzieć o gronach pełnych pomidorów koktajlowych, tych symboli drobnych przyjemności, które winniśmy sobie darować w codziennym życiu, między świtem, a zmierzchem, żeby radosnymi przystąpić do konsumpcji raju nocy, kiedy mamy być jedną wielką rozkoszą z dwojga płonących ciał.

297 721 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • nicola-57

    21 August 2019, 16:03

    Lubię Cię czytać, bo w swoim pisaniu starasz się uciekać od zastanych standardów. Ten wiersz jest tego dowodem. Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam. :)