A przecież ona
Przedstawiła się dotykiem dłoni
Chłodna i subtelna
Trochę niepewności
Oczy dopełniły obraz
Kielich pełny i uczciwy
W chwili tamtej
Imię nie miało znaczenia
W czasie i przestrzeni
Dwoje ludzi
Zanurzeni
RozaR
Autor