Menu
Gildia Pióra na Patronite

Baśnie 1001 nocy

A kiedy skończą się baśnie
I nic już nie pozostanie
Wspomnienie łez szczęścia
i tamtej miłości
Obdzierać będzie prawda nieistnienia
Co wtedy?
Czy zapach powietrza przesiąknie trucizną
Co duszę wydziera bez końca…
A serce bić tylko będzie z błaganiem
by kresem był zachód słońca
A kiedy sny w których miłość
Była ci prawdą jedyną
Przewodniczką miłą i siłą
Skończą się nagle jawą
Obdartą z wszelkiego istnienia

Nie chce się budzić mój Boże
Niech sen mój się nie zmienia…

19 346 wyświetleń
294 teksty
23 obserwujących
  • I.Anna

    30 January 2018, 10:53

    Dziękuję Wam wszystkim ogromnie za komentarze.
    Mam sporo zaległości, ale i czas tak trochę mniej łaskawy. Liczę jednak na Waszą wspaniałomyślną wyrozumiałość.
    Pozdrowienia dła wszystkich najserdeczniejsze.

  • Adnachiel

    30 January 2018, 10:48

    Przy Twoich komentarzach Arturo, Adnachiel może się schować :))
    Szczerość i ciepło Twoje, nie ma sobie równych :)

    Więc ode mnie już tylko propozycja na soundtrack do kolejnych... niekończących się opowieści :)
    https://www.youtube.com/watch?v=ShZ978fBl6Y

    Miłego dnia dla Was!

    Video ShZ978fBl6Y
  • 29 January 2018, 19:22

    Czasami piękny kwiat obumiera, usycha... zatacza koło z przyrody prawami i staje się pożywieniem dla innego, może też całkiem pięknego kwiatu? Chciałoby się zatrzymać czas, gdy podziwiamy rozkwit, ale czas jest bezwzględny, zmienia wszystko wokół nas i nas samych też. Można pogodzić się z tym i szukać skarbu w tym, co mamy, codziennie od nowa, codziennie inaczej, codziennie w innym świetle, a można siłą zatrzymywać wskazówkę... przez chwilę i się poddać...
    Ale chyba lepiej przyjąć czas, jako cel ruchomy i celnie trafiać w każde pojawiające się szczęście.
    A baśnie się kiedyś kończą? Pierwsze słyszę. :)
    Miłego wieczoru. :))

  • Adnachiel

    27 January 2018, 11:30

    To co to za dziadowski świat?
    A nie, to nie świat, to idiotyczni ludzie.
    Powiadam Ci - zmień adres. Nowe otoczenie często jest wybawieniem. I nie gaś swojego światła tylko dlatego, że kogoś tam razi.

  • kati75

    27 January 2018, 11:27

    U mnie też czeka ,ale tak się cieszę widzieć tych których lubię;)

  • I.Anna

    27 January 2018, 11:24

    Teraz tak się cieszę, z tych dzisiejszych spotkań, że chyba pójdę zaraz po druga kawę i zapomnę o dzisiejszym zdyscyplinowaniu:)
    a trochę pracy czeka:)

  • kati75

    27 January 2018, 11:20

    chodziło mi tylko o twoją obecność:-)))))

  • I.Anna

    27 January 2018, 11:19

    Karolinko dziękuje Ci za wszystkie u mnie Twoje ślady, to budzi uśmiech, jeśli moja pisanina potrafi sprawić ten moment zatrzymania się...

    Kati, wierny budziku serca, dziękuje że jesteś. Obiecuje nadrobić wszelkie zaległości w Twoich odwiedzinach:)

    Adnachiel, nie powiem, że nie czekałam...milo wiedzieć, że przy kawie nieśpiesznie przemierzasz krainę baśni... szkoda tylko, ze świat nie chce takiej baśni ani mnie...

    Pozdrowienia dla wszystkich :)

  • Adnachiel

    27 January 2018, 10:52

    Tak sobie siedzę z kubkiem gorącej kawy w dłoni i czytam... :)
    Niechaj ta miłość trwa...
    I Twoje pisanie również.
    Piękna baśń.
    Pozdrawiam :)

  • kati75

    22 January 2018, 12:07

    no to fajnie ;) mnie też