A jeśli...
A jeśli kiedyś się odnajdziemy,
gdzieś w ludzkim, bezdusznym tłumie,
wśród drzew parkowych letniej zieleni,
na kładce, co zdobi maleńki strumień,
a może w deszczu w trudnej podróży,
w niebnych błękitach, w chmurnej bieli,
nie będzie trzeba już szukać dłużej,
utoniemy razem w spojrzeń kąpieli.
Ja wiem, że w końcu się odnajdziemy.
Na końcu świata, w drugim wcieleniu,
w zapachu zbudzonej wiosennej ziemi,
w każdym rannym słońca promieniu.
I świat się wtedy nami zachłyśnie.
Upadnie w słodkim niedowierzeniu.
Miłość zapachem maciejki rozkwitnie,
płonąc w jasnym nadziei płomieniu...
16 935 wyświetleń
143 teksty
58 obserwujących
Dodaj odpowiedź