ADWENT w Krakowie. Spacerując po krakowskim nocnym rynku. Uświadamiamy to uświęcone świętością I ludzkością miejsce, Zwłaszcza tą ludzkością, Która czyni niektórych obcymi ludzkości.
Noc, Kraków, choinka W blasku Bazyliki Mariackiej Sprzyjają rozważaniu potrzebnych łask Żeby los miał sensu dla dwoje I pokojem u ludzkości był.
Cudnie się tutaj modli I zanosi Bogu swoje szczęście. Dziękczyniąc myślą. Czuje się, że te modlitwy I rozważania płyną do Trójcy Przez bramkę pierwszeństwa. Bez bagażu tamtych lat.
Czujemy słuszność SWOICH - NASZYCH dróg. Brukują się wieczne jak tamte rzymskie I wiodą od radosnych świtów Po tą po północy błogość.