A więc dobrze, niech tak będzie ... bez rozlewu krwi, bez broni ... owce i tak pójdą wszędzie gdzie ich pasterz je zagoni.
Bez przymusu, dobrowolnie, naród tłumnie gna pod igłę, nic nie wiedząc o tej wojnie chce się szczepić każde bydle.
Mi nie szkoda jest was owce, boście durne, wstrętne ludzie, nisko zeszłe na manowce w hipokryzji i obłudzie.
A więc dalej! Leć ta! Bierz ta! W żyłę niech wam ścierwo wstrzykną! Ja się śmiać z was nie omieszkam gdy wam zdychać przyjdzie rychło.