Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ciało

A wiatr tak targa nim i miota,
tak uderza o krawędzie druzgoczącej ciszy
z rąk moich do nie całkiem obcej
pochmurnej klatki wtrąca

Wróciłam.

Przywitać i pożegnać.
Przypomnieć i zmieść z myśli
zmiażdżyć siłą niewydobytych słów
ogrom zniewalającego zapachu, który pędzej do grobu mnie wtrąci
niż zdjąć pęta pozwoli.
A ten obraz, tak wyczekiwany
nazbyt umyślnie , bezwstydnie, lubieżnie zatruje mój
krwiobieg szaleńczy..

Skupione tak wszelkie ciało dni początku
zrzuca skorupę, smakując się w oparach własnego
upodlenia

3343 wyświetlenia
63 teksty
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!