A nawet jeśli wierzysz To nie przestawaj i wciąż pytaj Bo twoja wiara ta co nie pyta Jest kością w gardle Boga. Bo jak chcesz go poznać Nie pytając o miłość na dziś O rozkosz na wieczór i na noc sen A czy ścieżką twoich oczu Rano nie ma być wschód słońca I zorze nad twardym spojrzeniem Rysianki W sieć ścieżek w mapach Twoich oczu One wciąż muszą pytać Żeby uzbroić każde słowo Twojej modlitwy w uśmiech Boga Na niebiesiech co tutaj na ziemi Znaczy tyle co... cicha noc I to że na drogę to zawsze... Z Bogiem A rankiem dzień dobry Kocham Cię