A mi się marzy szkockich spódnic krata W niej uniesionych kolan równy krok Dumnych kobziarzy posuniętych w latach Z kosą śmierci oswajających wzrok
Nie mieszczę się w katalogach życia Nie ma mnie w kazaniach z księżych prawd Jestem cały z lęku i kilogramów tycia I z tych większości przegranych lat
Ale marzy mi się szkockich spódnic karata W czerwonych gumiakach iść na bal Z dumną kobziarką posuniętą w latach I by Jasza Hajfec walca nam grał
Mdłoustym bankierom ciągle mówię nie Nie ma mnie na uniwersytetach i trzecim filarze Nie uczestniczę w bandyckiej politycznej grze Ale znajdziesz mnie szkockim lunaparze
Bo tam chodzą dumni kobziarze Ubrani w szkockie spódnice karty Tak sobie piszę i marzę Pchając swój los garbaty
Gdy radośnie spojrzę i gwiazd dotknę Zaraz wyrżnę w życie brutalne Na prostych codziennych sprawach się potknę Które w końcu okażą sie śmieszne i banalne
Czyliż prościej mi marzyć o karatach Zaklętych w szkockich spódnicach Bo może wymarzę chociaż w ratach Buszowanie w nie posuniętych szkockich damskich spódnicach