i pomyśleć, że fiszką to obdarowałam. powód? pierwsze czytanie tekstów z cyklu:wyczerpanie radosne, z reguły mnie bawi. Fiszka zostaje, nicola odchodzi.
Odwaga to jest odwaga. Żadnych obwarowań.
A poza tym i bez poza tym - bardzo Cię lubię.
psss- przypomniał mi się kogut bez piór. dobra. starczy.
"Wiara jest to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych." /list do Hebrajczyków 11: 1; Pismo Święte w przekładzie Nowego Świata, wyd. polskie 1997/
Bo było tak, iż wydawałoby się, że nie ma miejsca na żadne wątpliwości. Że należałoby powiedzieć sobie: "A co mnie to obchodzi, to nie moja sprawa, ja jestem wiedźminem". Że należałoby posłuchać głosu rozsądku. Posłuchać instynktu, jeżeli nie tego, co dyktuje doświadczenie. A choćby i zwykły, najzwyklejszy strach. Andrzej Sapkowski - Ostatnie Życzenie Czyli ja widzę taką kolejność: geniusz - głos rozsądku - instynkt - doświadczenie.
Ale w praktyce i tak różnie wychodzi -życie nie lubi jak zamyka się je do klatek katalogowych:)