Tekst dnia 26 października 2010 roku
Tekst dnia 3 lutego 2020 roku
Nie no jak się uprzeć to da się dowieść nieistnienia...zwykle robi się to "per absurdum"...aczkolwiek takie rzeczy tylko w Erze...znaczy matematyce :P
I zgadzam się z IrethLady - ateizm to też swego rodzaju wiara....w obecnych czasach można by nawet zaryzykować stwierdzeniem, że każdy z nas jest głęboko wierzącym...aczkolwiek niekoniecznie w Boga ;), np. w potęge pieniądza/nauki. I Einstein też uważał się za wierzącego w tym znaczeniu - w nauce potrzeba odrobiny religi, ale nie w znaczeniu wiary w Boga tylko w piękno wszechświata i możliwość jego poznania...czy coś w tym stylu ;)
• ok. godzinę temu
• dzisiaj, godz. 0:57
• dzisiaj, godz. 23:53
• dzisiaj, godz. 23:50
• dzisiaj, godz. 23:47
• dzisiaj, godz. 23:13
• dzisiaj, godz. 23:11
• dzisiaj, godz. 23:11
• dzisiaj, godz. 21:19
• dzisiaj, godz. 21:13
Nie sądzę. ;) nie jeden ateista by się uśmiał z tej myśli.