Stwierdzenie, że "nie ważne kim jest ten drugi, byle był" to jedno z głupszych stwierdzeń
Z drugiej strony może to moja schiza wynikająca z tłumaczenia, bo jednak, chodzi o obecność, a nie bycie, a to dwa różne aspekty, dla przykładu drugim człowiekiem może być typo alkoholik, a jednak jest, co nie oznacza, że jest obecny imho