Moje zmartwienia nie interesowały nikogo dopóki byłem nędzarzem.
Od kiedy jestem bogaty stały się ni stąd ni zowąd i ich zmartwieniem.

Przeznaczeniem wieszczów,żyć i pisać wiersze!!!
Losem śmiertelników,rodzić się i mrzeć!!!

Płacz Panie Boże Płacz!!!
Stworzyłeś człowieka co w ciebie jeno wierzy miast to czegoś nauczał wprzódy pojąć i czynić tak coby się dlań świętym stało.

Doświadczyć śmiertelnych cierpieniem i nie pozwolić im umrzeć.Tak oto boska wspaniałomyślność obarczająca brzemieniem życia staje się najprzedniejszą perfidią stwórcy.