Państwo szanujące się i swoich obywateli powinno dążyć, aby w sklepach był polski towar, ale mi brakuje na półkach zachodnich supermarketów ich rodzimych produktów - angielskicch herbat, angielskich ciastek i tak dalej. Gdybym był handlowcem, to założyłbym klasyczny sklep kolonialny na przykład, wyłącznie z oryginalnymi towarami pochodzącymi z całego świata. Irlandia, to państwo, gdzie każdy towar ma określone na etykiecie pochodzenie i dąży się tam, aby jak najwięcej było towarów swoich, Państwo bardzo bardzo wspiera rodzimych producentów. De facto pytasz - czy Polska ma być niepodległa, czy bezwolna unijnymi przepisami? Państwo, czy pojedynczy człowiek i wolność Tomku w domku? Moralność, czy wolność jednostki?