Recenzję odbieram bardziej jako nieskromny "manifest wrażliwości" osoby piszącej, niż jako zachętę do konkretnej lektury.
Osoba o wyjatkowej (bo normalną winien mieć każdy człowiek) wrażliwości nie zastanawia się, że jest coś z nią źle. Tak widzę, tak czuję. Raczej ból zadają osoby, które za wszelką cenę pragną przekonać go do własnego patrzenia na świat i rzeczywistość.
Być może książka godna polecenia, ale recenzja mnie osobiście nie porwała.
Nowo dodane recenzje
Gdyby tylko owoc Twoich przemyśleń zechciał się skrystalizować w postaci aforyzmu, wiersza, opowiadania lub felietonu, pisz.
W przeciwnym razie godnie milcz.
• ok. pół godziny temu
• ok. pół godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
Ostatni fragment jak narracja jakiejś partii ludowej. Słowo "robotnik" wystąpiło trzy razy. 😉