To moja pierwsza książka autorstwa Michela Houellebecqa, którą przeczytałem.
Bardzo pesymistyczny obraz nowoczesnego człowieka. Człowieka, który doskonale zna współczesny świat, technologię, robi karierę w informatyce, pracuje w korporacji, a jednak nie jest szczęśliwy. Zatracił przy tym zdolność empatii, bezinteresowności, budowania relacji z innymi ludźmi. Relacji innej niż ta oparta na podejrzliwości, wrogości, konkurowaniu lub litości.
Z początku główny bohater wzbudzał we mnie zainteresowanie. Poznajemy go jako człowieka nie przebierającego w słowach i brutalnie nazywającego rzeczy po imieniu. Nieco później stał się dla mnie odpychający. Może podświadomie ujrzałem w nim odbicie świata, w którym żyję, może - niczym w krzywym zwierciadle - zobaczyłem też siebie.
Ostatecznie zamknąłem książkę ze współczuciem do głównego bohatera. Jak dla mnie - trudna, nieco zawiła, acz ciekawa i warta przeczytania lektura. Chętnie zapoznam się z innymi książkami Michela Houellebecqa.
Po przeczytaniu fragmentów i recenzji Radka, myślę, że książka ma trochę wizjonerski wymiar. Rośnie nowe społeczeństwo ludzi depresyjnych, wychowanych na smartfonach, komputerach, w świecie pełnym wszystkiego, a z przerażającym brakiem drugiego człowieka. Chyba, nie mam ochoty na zagłębienie się w tej lekturze. Wystarczająco dołuje rzeczywistość...
Książki nie czytałam , z tych fragmentów-cytatów , które tu są zamieszczone ...stwierdzam , że może autor może wciągnąć swojego czytelnika w lekką depresję , którą sam przechodzi ...
Niesamowite... Przeczytałam zamieszczone wcześniej cytaty tego autora (książek nie czytałam) i dopiero tę recenzję. Po jej przeczytaniu odniosłam wrażenie jakbym tego człowieka znała. Jest wyjątkowo czytelny w tym co i jak pisze i jakie pozostawia wrażenie...