Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pan i władca

eyesOFsoul

Służące (2011)
gatunek: Dramat
produkcja: Indie, USA, Zjednoczone Emiraty Arabskie
ocena: 9/10

Dla mnie to film dekady. Polecam, polecam, polecam!

Bywały czasy, a i pewnie nadal dla niektórych są takie czasy, w których człowiek jest zmuszony zrezygnować z siebie, z własnej rodziny… Na rzecz cudzego życia i cudzej wygody. Ja jestem z pokolenia, które nie za bardzo wie, czym są zmiany systemowe, czym jest rewolucja, do czego to wszystko prowadzi. Dla mnie podniesienie wieku emerytalnego było kulą w płot. Wiem, że to dotyczy przede wszystkim mnie i mojego pokolenia. Tak jak mnie i moje pokolenie dotknęło wysłanie na studia, by trochę odciążyć procent bezrobocia. Po studiach nic się nie zmieniło. Dalej nie ma się perspektyw na dobrą pracę, a kredyty studenckie same się przecież nie spłacą. Jesteśmy ruchem w kołowrotku. Toczymy się z przymusu.
„Służące” to film oparty na bestsellerowej powieści Kathryn Stockett. Akcja rozgrywa się w stanie Missisipi w latach sześćdziesiątych. W Stanach Zjednoczonych zniesiono wówczas niewolnictwo. Jednak jak wszyscy zdajemy sobie sprawę, brak niewolnictwa nie oznaczał równego traktowania czarnoskórych. Dyskryminacje na tle rasowym to przewodni motyw filmu. Większość białych miała w swoim domu czarnoskóre służące, które nie tylko sprzątały i gotowały w rezydencji, ale i często wychowywały białe dzieci, które dość mocno przywiązywały się do swoich opiekunek. Kiedy dzieci podrastały więź szybko przestała mieć jakiekolwiek znaczenie. A służąca musiała się podporządkować nowej pani domu. Oczywiście istniały wyjątki, takie jak Skeeter, która z niedowierzaniem patrzyła na wszystko to, co działo się wokół. Skeeter przypomina mi trochę taką Anię z Zielonego Wzgórza. Burza rudych włosów, oryginalna uroda, zacięcie pisarskie… to część tych cech, które ubarwiają film specyficznym klimatem.
O aktorkach mogłabym pisać w nieskończoność, bo reżyser przedstawia nam całą masę charakterów. Dzięki czemu film ma swój specyficzny urok i zapada w pamięci. Pierwszoplanową postać gra Viola Davis, słusznie nominowano do Oskara. Aibileen, bohaterka, w którą wciela się Viola Davis, to jedna z najbardziej wielowarstwowych postaci, jakie miałam w ostatnim czasie możliwość oglądać.I ani na moment, a to przecież naprawdę jest trudne, nie wydaje się być sztuczna i wykreowana.
Tematyka filmu jest dość poważna i trudna. A mimo wszystko reżyserowi udało wydobyć się naturalną swobodę, energię, a nawet i żart… Dzięki czemu film jest całą paletą barw, gdzie te dyskryminowane służące wcale nie są pokazane, jako takie ofiary losy, ale silne kobiety, od których należy brać przykład.
Kto nie słyszał filmie Tate Taylora, to najwyższy czas to zmienić, by pozwolić do końca wyjść z cienia „Służącym”. Prosto, barwnie, bez udziwnień i przede wszystkim prawdziwie o niesprawiedliwości, władzy, pieniądzach, utracie dzieci, rodzinie, miłości, opiekuńczości i początkach pisarskich, a może i nawet o zalążku rewolucji, która dzieje się przecież nie tylko na ulicy, ale i w sercach…
Dla mnie po prostu jest to wybitny film. A takich w kinach jest coraz mniej, i mniej…

_______________________

Katarzyna Sternalska
~ eyesOFsoul ©
http://recenzencki.wordpress.com/2013/08/22/sluzace-tate-taylor/

146 995 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • 21 February 2024, 07:15

    Jeśli jeszcze nie miałeś okazji obejrzeć filmów Tate'a Taylora, najwyższy czas to zmienić, aby w pełni doświadczyć niezwykłego świata "Służących". Prosto, kolorowo, bez przesadzania, ale przede wszystkim autentycznie, film porusza tematy niesprawiedliwości, władzy, pieniędzy, straty dzieci, rodziny, miłości, troski i początków literackich. Może nawet dotyka zalążków rewolucji, która ma miejsce nie tylko na ulicach, lecz także w sercach... https://basketrandom.pro

  • 31 August 2013, 16:56

    Jest świetny. Zresztą rzadko oglądam "nieświetne" filmy.
    Polecam też "Prawnik z Lincolna" - ostatnio oglądałam. Też mi się podobał. :)