Menu
Gildia Pióra na Patronite

Śmierć

potania

potania

Reymont wielu kojarzy się tylko i wyłącznie z nienawidzonymi "Chłopami", nienawidzonymi przez objętość, bo rzadko kto sięgnął do treści widząc "kolosa". Pomimo wielkiej niechęci przeczytałam "Chłopów", a dokładniej przesłuchałam, gdyż audiobook jest zdecydowanie lepszy niż wersja tradycyjna tej książki. Przesłuchałam książkę i stwierdziłam, że Reymont coś w sobie ma. Coś z pisarza, któremu warto się przyjrzeć.

"Śmierć" Reymonta to króciutka nowelka rzekłabym, że wersja "demo" "Chłopów".
Tematyka taka sama jak szkolnej lektury, tylko nieco inaczej rozegrana, bo zaledwie na kilku stronach.
Zdarzenie przedstawione w nowelce to śmierć najstarszego z członków rodziny. Śmierć, przyspieszona, bo przez zamarznięcie w szopie/stodole. Bardzo podobna sytuacja, co z Bylicą w "Chłopach" tylko, że tu bohater nie otrzymuje pomocy, ani od córki, u której miał być na wycugu, ani u tej, u której rzeczywiście mieszkał. Ta druga przyczynia się do jego szybszej śmierci.

Nowelka wstrząsająca i warta poznania. Niezależnie od tego, czy komuś się "Chłopi" podobały czy nie, czy ktoś to w ogóle czytał. Po prostu warto poświęcić "Śmierci" dokładnie 25 minut, by dać sobą wstrząsnąć i tym samym dać się oczarować pisarzowi.

27 177 wyświetleń
412 tekstów
10 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!