Nie jestem zagorzałym entuzjastą tego typu literatury. Chodzące i gadające masło, lewitujące kobiety w ciąży czy mądry, biały i wielki niedźwiedź polarny siedzący na malutkim drewnianym stołku.
Na szczęście Szklana Zupa to nie tylko to, co nierealne. A jedynie posiłkując się takim światem, autor udziela nam kilku lekcji. Może je już przerobiliśmy w swoim życiu, może dopiero przerobimy - nie powinno jednak zaszkodzić utrwalanie wiadomości...
Ponadto na okładce można przeczytać, że Szklana Zupa „przynosi zaskakujące rozwiązanie konfliktów zarysowanych w poprzedniej, bestsellerowej powieści Jonathana Carrolla Białe jabłka, ale także zadaje kilka pytań, na które czytelnicy sami będą musieli sobie odpowiedzieć.” - niestety, nie czytałem (jeszcze) Białych jabłek, a jednak okazało się, że wcale nie trzeba ich czytać, aby te kilka pytań, które zadaje autor, potrafiło atrakcyjnie wypełnić czas poświęcony książce.
Książka