Lekka lektura, dla lubiących klimaty Dana Browna wręcz niesamowita.
Polecam szczególnie astrofizykom, geologom, astronomom, pracownikom NASA oraz agentom tajnych wywiadów, by zweryfikowali, czy Pan Brown w swoich książkach przypadkiem za dużo nie czaruje.
Najpierw czytałem Kod... i muszę przyznać, że Dan Brown raczej nie wyrzeknie się swoich książek. Ten sam styl, analogiczna sytuacja (agentka-córka słynnej osoby i znany szerszemu gronu mężczyzna rozkręcają się uczuciowo w ekstramalnych warunkach), nie wiem, czy zgrzeszyłbym bardzo, twierdząc: ten sam schemat.
Ale nawet jeśli schemat, uważam, że można autorowi to wybaczyć, skoro to schemat poczytny, kupowany, pożądany i doceniony. :)
56 243 wyświetlenia
756 tekstów
80 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!