Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zakazana żona

Kiedyś na cytatach napisałem krótki tekst, zdecydowanie potępiający praktyki uboju rytualnego na terenie Polski i w ogóle. Jedna z opinii zdała się mówić mi: - Nie krytykuj, tylko poznaj ich kulturę!

A ja mam wątpliwości poważne czy to kultura i kołata mi się harda myśl - zacofanie mentalne, chora tradycja, nieludzkie prawo, diabelska religia. Ostre to, ale tak myślę i w tym upewnia mnie książka Vereny Wermuth. Do jej przeczytania skłoniła mnie chęć szukania wspólnych tematów do rozmów z żoną. To ona kupiła ją w ramach kolekcji firmy Hachette- historie prawdziwe. I znowu, że religia nakazuje mężczyźnie to, a kobiecie mu być poddaną. Prawo traktuje mężczyznę jako pana kobiety. Tradycja stawia mężczyznę na zewnątrz świata, a kobietę chowa w kąt. Wiele uprzedzeń, zakazów, nakazów, śmiesznych i tragicznych w codziennym życiu. Jeśli ktoś pamięta "białą Masajkę", to ma powtórkę z rozrywki. Znowu poszukująca wrażeń syta i bogata Szwajcarka! I chora miłość! Aż zastanawiam się czy książka nie powinna nosić tytuł - Pamiętnik "blondynki", bo naiwność tej kobiety wyprowadza momentami z równowagi. I rodzi się pytanie kto jej tę książkę napisał , bo nie ze stronic nie przebija inteligencja konieczna do napisania tych 360 stron. Od pierwszych chwil powinna była przejrzeć swojego amanta i tłuc mu do głowy wyższość kultury zachodniej i zacofanie mentalności wschodu. Nie czytała niestety Oriany Fallaci i innych ostrzegających tekstów. Cóż z tej książki ? Ano setne ostrzeżenie, ćmo kobieca nie leć w do światła świecy. Ale to głos na puszczy, bo moda teraz na seks turystykę do krajów islamskich, byle mieć w CV waginy śniadego, czarnoskórego itd. Zwolenniczki romansów i wychowane na baśniach tysiąca i jednej nocy oburzą się, ale prawda jest taka, że dzięki Verenom pan Rutkowski będzie do końca swoich dni gwiazdą i wybawicielem oraz wielu jego następców. Pozytyw? Rozchrzaniona polskim kapitalizmem rodzina powinna wrócić do ichniejszej tradycji wspólnego spędzania czasu i wspierania się, ale na zasadach równouprawnienia płci i bez chorych zasad tradycji i religii. No i dla trzeźwych kobiet, to ostrzeżenie, którego powinno uczyć się na lekcjach wychowawczych, w każdej szkole, na każdym poziomie nauczania!

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    6 November 2013, 13:56

    Taaa! Jednak uważam, że konsekwentnie musimy naciskać, na te obcinane napletki, kaleczone waginy, zakażenia powodujące śmierć, burki i tysiące innych rzeczy, które wołają o pomstę do Allacha i Jahwe, jak zresztą i mojego katolickiego Boga. Oj! Bolało i boli mnie wychodzenie z uzależnienia od wiary! Ale warto drążyć to, jak i chore , wszelkie zwyczaje i przesądy! Pozdrawiam!

  • onejka

    6 November 2013, 11:26

    Mądre słowa. Co do uboju rytualnego, jedno tylko mam na uwadze - gdy już trafiłeś człowiecze w nie swoje progi, szanuj ich gościnność. Z tym jest jak z odwiedzinami u kogoś, gdy wchodzisz do czyjegoś domu, musisz sie dostosować do panujacych tam zasad, a nie wprowadzać swoje. Tak nakazuje i kultura osobista i dobre wychowanie. Niektórzy chcieliby chodzić w gości ze swoim fotelem.

    A jeśli chodzi o kobiety, które szukają wrażeń pod kwefem...przemilczę, bo co się ciśnie jest mało strawne.