Jo Nesbø znów skupia uwagę czytelnika na zdarzeniach, które dzieją się w Oslo. Mimo że to kolejna odsłona norweskiej stolicy jako miejsca akcji, Oslo się nie nudzi. Powiem więcej, dzięki lekturom książek tego autora mam coraz większa ochotę zwiedzić to miasto i spróbować odnaleźć ten niesamowity klimat, który z taką lekkością tworzony jest w serii książek o komisarzu Harrym Hole.
Oprócz Norwegii na chwilę przenosimy się do Chorwacji. Na przemian robi się więc chłodno i gorąco. Muszę przyznać, że to jedna z lepszych części serii, które dotychczas przeczytałem, a czytam je po kolei.
Jo Nesbø w "Wybawicielu" spełnia wszystkie warunki dobrego kryminału. Wyraziste postaci, klimat, fabuła, która doskonale tworzy tło dla akcji. Pisarz nagradza też wiernych czytelników serii, którzy uzyskują rozwiązanie nie tylko dla opisanej w tej części historii, ale też pomaga zrozumieć szerszy kontekst, przeszłe wydarzenia.
Moim zdaniem w "Wybawicielu" znajdziemy też najwięcej fragmentów emocjonalnych, szczerych, w które można uwierzyć, że mogły stać się naprawdę. Z tekstu dociera do nas dojrzały i spójny przekaz. Jest to świetna lektura, którą gorąco polecam, zwłaszcza po przeczytaniu wcześniejszych części.
Cieszę się. Sądzę, że warto poświęcić kilka wieczorów na chociaż jedną ksiązkę J. Nesbø, żeby się dowiedzieć czegoś o swoich gustach. Co do litery ø, to nie umiem jej wpisywać z klawiatury. Zawsze ją kopiuje z nazwiska autora.