Menu
Gildia Pióra na Patronite

"W drodze"

Jak głosi legenda, Jack Kerouac pisał "W drodze" przez trzy tygodnie bez przerwy, dopingowany benzedryną. Był to przypominający jazzową improwizację akt twórczego szaleństwa. Powieść zapisana na ponad siedemdziesięciometrowym zwoju papieru maszynowego dopiero po sześciu latach znalazła wydawcę. Kerouac z dnia na dzień stał się sławnym pisarzem, a jego dzieło - manifestem pokolenia bitników.

Bohaterowie powieści - początkujący pisarz Sal Paradise i Dean Moriarty, niespokojny duch, wieczny włóczęga - spotykają się w Nowym Jorku zimą 1947 roku. Obaj pogardzają purytańską obyczajowością powojennej Ameryki, kultem kariery i wyścigiem szczurów. Pragną wyrwać się z ogarniającego ich pokolenie marazmu, doświadczyć pełni życia. Wyruszają w szaleńczą podróż bez pieniędzy i celu; autostopem, kradzionymi samochodami i autobusami przemierzają ogromny kontynent od Atlantyku po Pacyfik, od kanadyjskiej granicy po Meksyk. W nowojorskich klubach jazzowych, nocnych kinach Detroit, przypominającym cyrk Hollywood i meksykańskich domach publicznych spotykają podobnych sobie straceńców, oddają się ekstatycznej radości życia przy akompaniamencie bebopu, w rytm zmieniających się w obłędnym tempie krajobrazów. Ich beztroska włóczęga jest ucieczką przed obłudą "amerykańskiego snu", a zarazem pogonią za autentycznym życiem i prawdziwą wolnością.
"W drodze" to powieść przepełniona prawdziwą pasją i czystym szaleństwem; jej rytm jest odbiciem gorączkowej podróży bohaterów. Kerouac sięgnął do konwencji romansu łotrzykowskiego i amerykańskiego mitu o podboju Dzikiego Zachodu, wplatając je w porywającą powieść drogi, do której - w swych duchowych poszukiwaniach - odwoływały się później kolejne pokolenia. Opowiedział tu również historię własnych podróży, kreśląc barwne portrety czołowych przedstawicieli "beat generation": Allena Ginsberga, Neala Cassady'ego, Williama Burroughsa.

275 wyświetleń
8 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!