Pokazują ich, raz i drugi, polityk z przeszłością, premier po przejściach Męczył naród, męczył przez czas długi Co zrobić, co zrobić ? Czy kłamał, już nie pamięta co mówił Z poszarpanymi nerwami, wracają przed wyborami ci sami My już słyszeliśmy o życiu złamanym My już wiemy, już znamy tę historię Że opozycja ich nie rozumie Że wcale ze sobą nie śpią Oni na pamięć to umieją A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć
Czy telewizja mogą kłamać? (Chyba nie!) Czy ona mogłaby kłamać? (I te fał pe) Kiedyś to zrozumiesz sama (to był błąd) Czy można się nie zgadzać? (Ależ skąd!) Czy telewizja może kłamać? (Chyba nie!) Czy dziennikarza można złamać? (I te fał pe) Gdy się farsa zmienia w dramat (prawda idzie w kąt) Czy można się nie zgadzać ? (Ależ skąd, o!) A gdy się czasem w życiu uda Polityk z przeszłością Poseł po przejściach Kąt wynajmują gdzieś u ludzi I łapią, i łapią trochę głosów On zapomina na rok te obietnice Z bardzo długimi ratami Co wracają przed wyborami Woli ciszę z radzieckim szampanem On już ma, już ma taką pewność O którą wszystkim im chodzi Zasypia bez żadnych proszków Wódka w lodówce się chłodzi A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć? Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć Czy telewizja może kłamać? (Chyba nie!) Czy można się nie zgadzać? (Ależ skąd)
Kiedyś to zrozumiesz sama (to był błąd) Czy telewizja może kłamać? (I te fał pe!) Czy telewizja może kłamać? (Chyba nie!)
Taka fajna parafraza i nikt (prawie) nie zauważył?! No, nie wierzę... ;)
Dzięki 🤗
Taka fajna parafraza i nikt (prawie) nie zauważył?! No, nie wierzę... ;)
Dzięki 🤗