Jedno spojrzenie wystarczy żeby wiedzieć o co biega I im człowiek jest starszy tym więcej w ludziach dostrzega. To dar, czy na tym polega właśnie przeznaczenie Lecz człowiek pozna człowieka, wystarczy jedno spojrzenie Marzenie, pasja to nas w jedność połączyło Naturalna segregacja czy w istnieniu wibracja to nas wyłoniło Wspólna sprawa, prawda najzwyklejsza uczciwość Świeci nam jedna i ta sama gwiazda, towarzyszy jedna miłość, wiem. Różnie było, wiadomo człowiekowi odpierdala lecz To się skończyło, trzymamy się od tego z dala Nikt sobie nie pozwala żeby z czymkolwiek nawalać Dlatego nadajemy wspólnie na tych samych falach Jak jeden organizm, bo jeśli ciebię ranię to jakbym sam siebie ranił Też odczuwasz paraliż, jak coś nie tak jest między nami Każdy robi głupoty, lecz o to w tym tu chodzi Że mimo, że są kłopoty to umiemy się pogodzić. Wiem. Czasem jestem ciężki, czasem nie jest lekko To jestem ci wdzięczny, że umiesz tak dzielnie znieść to. Czasem jestem zły, czasem w czymś się pogubię Wtedy nikt, tak jak ty, lepiej mnie nie rozumie Jakbym stał przed lustrem, też czasami czuję pustkę Czasem tak jak ty nie wiem czy to wszystko jest słuszne Jesteś mną, tak chciał los, wiem to Jesteśmy tacy sami, różniło nas tylko tło, i granica pozbawiona wszelkich granic