Menu
Gildia Pióra na Patronite

Okruszki

Sylwia P.

Sylwia P.

Znowu sen. Stary, drewniany dom, przed domem forsycja. Snujące się po kątach pająki, pod podłogą pilnie strzeżona tajemnica.

Pamiętam, tamten wzrok ślizgający się, to po brudnej szklance, to po naszych udach.
Bawiąc się z nim w chowanego wypadałyśmy z szafy odurzone mysim truchłem i naftaliną.
Nabrzmiałe od czerwieni usta, zaciskały w przestrachu.
Wieczorami, wysłuchiwałyśmy opowieści piastunki o plejadach ciekawskich oczu z okien. Skrywały udawany wstyd a chichot zostawiały pod pierzyną.
Cicha modlitwa do Anioła Stróża, po czym ocierały ledwo opierzone łona o brzeg pościeli. Mówiłaś, 'ucz się młoda, niebawem dowiesz się, jak smakuje papieros po.'
Spieszyłam się. Jednak każdego poranka w oknach, wiatr dął ciszę.
*
Wiem, przybłąkała się do mnie samotność, skomląca błagalnie przez ramię, by wylizać mi twarz. Jej grube łapy ciążące na sercu. Chciałabym pogonić jak psa a przygarnąć ciepłą duszę.
Jestem cierpliwa, jeszcze otworzę drzwi na miłość. Przybiegnę z gorącą kawą, ona z rękawiczką od pary. Nie będą marzły dłonie. Dojdziemy razem na koniec świata, zdejmiemy z ramion strzępki światła.
Może i dobrze śpi się samemu. Ale zasypia i umiera, fatalnie.

Sylwia Pryga

40 726 wyświetleń
285 tekstów
27 obserwujących
  • kukaczka

    1 May 2021, 07:36

    "Może i dobrze śpi się samemu. Ale zasypia i umiera, fatalnie" bardzo mnie poruszyło , bardzo!

  • kukaczka

    1 May 2021, 06:06

    🌷