Znów siedzi samotnie pośród miliona niewypowiedzianych słów, kłębiących się w każdym zakamarku jego mieszkania. Po raz kolejny zapala papierosa, wypuszczając dym za okno, które ma otwarte na oścież. Co jakiś czas spogląda na swój telefon komórkowy, oczekując jakiegokolwiek sms?a z zapytaniem: "co słychać?" Chociaż nie... po dłuższy namyśle stwierdza, że nie chciałby odebrać takiej wiadomości. Bo co miałby odpisać? Że... wszystko w porządku? Przecież to bzdura. Nie jest w porządku. Od kilku miesięcy nic nie jest w porządku. Odkąd ona odeszła. Odkąd rodzice powiedzieli mu, że został adoptowany. Odkąd jego jedyny przyjaciel, najukochańszy brat zginął w wypadku samochodowym. Odkąd zamiast do pracy, szedł do monopolowego po alkohol. Czym miałby się pochwalić? Kobietą, która wyszła za innego faceta? Awansem w pracy, której nie ma? Jego wzrok spoczął na lustrzanym odbiciu. Słowa, które wypowiedział przerwały trwającą od kilkunastu godzin ciszę: -Od 30 lat patrzę w to samo odbicie w lustrze. Widzę tą samą twarz, może trochę starszą niż kiedyś, lecz nadal przesiąkniętą niepokojem i lękiem o jutro. Spoglądam w smętne, nieobecne oczy, które są jakby za mgłą rzeczywistości. Mógłbym nawet zapłakać nad swoim marnym losem. Lecz już dawno wyschło źródło, które w maleńkiej części przynosiło mi ukojenie. Mógłbym wołać o pomoc do Boga, acz już dawno przestałem w Niego wierzyć. Mógłbym się zabić, a moje ciało pochłonęłaby ziemia niczyja. Na mój pogrzeb przyszliby nieliczni znajomi, którzy po kilku dniach i tak zapomnieliby, że w ogóle istniałem. Mógłbym wyjechać tak jak inni z Polski, szukając dobrobytu. Lecz nie pracując w swoim zawodzie. Mógłbym... I nagle zamilkł. Odwrócił wzrok w kierunku nieba. Właśnie nastała jedna z tych nocy, w której trudno dostrzec nadzieję na świt.
pierwsze zdanie mówi jaka patologia jest samotność. lecz uczestnictwo w kółkach wzajemnej adoracji też. Nadzieja zawsze jest przy nas, nawet jeśli jej nie wierzymy. Do Siego Roku!
masakra.. po prostu brak mi już słów, piszesz tak jakbyś wczuwała się w takiego człowieka ciałem, dusza i sercem, taki człowiek nawet nie mógłby tak tego wyrazić i obrać w tak świetnie pasujące słowa jak ty..
Tak, to zdanie: "To była jedna z tych nocy, w której nie ma nadziei na świt.." FABUŁA -o czym myślisz- W ogóle ta piosenka była inspiracją do powstania tegoż tekstu.. :)