Menu
Gildia Pióra na Patronite

mikroopowiadanie sto dwunaste

Znakomitym tłem dla solówek kosów są chóry wróbli, którym sceną są gąszcza krzewów i żywopłotów z tui, a do tej ekspresyjnej radości życia dostosowała się przyroda, którą w tych szczęśliwych i pięknych dźwiękach dane jest mi dzisiaj podpatrywać i cieszyć się, a więc trawnik z kwitnącymi złocieniami i niezapominajkami oraz lampionami z dmuchawców, czyli pokłosiem kwitnienia mai oraz oczywiście zamykają już słoneczka swoich kwiatów stokrotki, a przecież jeszcze żarzą się ognie kwiatostanów wiciokrzewu, czy las niebiedkości z kwiatów nagietków oraz żółte niczym motyle skrzydła frywolnie powykręcane płaty kwiatów irysów. Powoli i wesoło kończy się dzień i zaczyna wieczór. Uciekły kosy.

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!