Zmiana zawodu

- Złe zawory zdobyłeś – zrzędził Zenek.
- Złe? – zapytałem zdumiony. – Zrealizowałem zamówienie zgodnie z zapotrzebowaniem.
- Znowu zawalił zbyt Zakładów Zaworowych „Zaworex”! – zgrzytnął Zenon zębami.
- Zapewne. Założysz zapasowe? – zaryzykowałem zapytanie.
- Zgłupiałeś?! Zapas zawsze znajdzie zastosowanie. Zdobądź zastępcze! – zadysponował.
- Za złotówki?
- Zagraniczny zleceniodawca zapłaci zielonymi. Zobaczysz!
- Załatw zaliczkę – zażądałem zapobiegliwie.
- Zaraz, zaraz! Zobaczę zamówione zawory – załatwię. Zaczekaj, złe zawory zwróć „Zaworexowi”.
- Zgoda. Zapakuję złe zawory, zabiorę zlecenie, zrealizuję zadanie – „zameldowałem” zirytowany.
- Zapamiętaj! Za złom złamanej złotówki! – zastrzegł Zenek.
- Zaufaj zaopatrzeniowcowi – zabluffowałem złośliwie.
- Zobaczymy. Zmykaj, zgrywusie – Zenek zasunął zasuwkę zamka.
- Zarozumialec! – zasyczałem ze złością. Za zdemontowanie zużytych zaworów zgarnia zielone. Za zdobycie „złotodajnego” zamówienia – zdolny zabić. Zysk zedrze zawsze.
Za zakrętem zatrzymałem „zastawę’.
- Zajęta?
„Złotówa” zaprzeczył.
- Zakłady Zaworowe – zadysponowałem zlecenie.
Zajechaliśmy. Zapłaciłem zgodnie z zapisem zegara.
- Zenek znów zanudza? – zapytał Zbyszek ze zbytu, zobaczywszy zwrócone zawory.
- Zamienisz? – zapytałem ze znużeniem.
- Zależy za…
- … za zobowiązanie zapłacenia zielonymi – zakończyłem zaczęte zdanie Zbyszka.
- Zastanawiające – Zbigniew zapalił zmiętego ’Zefira”. – Zobaczę zielone – zamienię. Zwiewaj!
Zawróciłem zdegustowany.
Zamiast zamiany zaworów zmienię zasrany zawód zaopatrzeniowca – zakląłem, zdecydowany zrealizować zamiar zostania złodziejem. Zrozumienie zasady zaradności (Zenek zadbał) zaprocentuje zyskiem…