Menu
Gildia Pióra na Patronite

Matka...

Wzięła go na ręce i usiadła. Usiadła na małym taborecie w kącie zagraconej kuchenki, popatrzyła na jego przymrużone powieki, pod którymi ukrywały się brązowe, ciepłe oczy. Odgarnęła z jego główki kilka zbłąkanych, jasnych kosmyków. I złożyła delikatny pocałunek na jego czole. Spojrzała na niego jeszcze raz z miłością, a jej spojrzenie przepełnione było bólem, i odłożyła go do kołyski. Potem odeszła. Gdzie? Nie wiedział nikt. Przepadła bez śladu. Widziały ją tylko stare, pochylone nad drogą jabłonie. Widziały ją wtedy gdy wyszła cicho z małego, drewnianego domku i odwracając się tylko raz, by spojrzeć na ten dom, poszła przed siebie. Widziały ją skowronki przelatujące obok, i widziały samotną łzę, która popłynęła po jej policzku, gdy popatrzyła do tyłu. Widział ją strach na wróble, gdy pochyliła się, by pogłaskać kota wracającego do domu, który ona przed chwilą opuściła. Widział ją wiatr, który zerwał jej z głowy kapelusz i pozwolił jej włosom połączyć się w dzikim tańcu. Usłyszała ją stara wierzba nad jeziorem. Właściwie to usłyszała tylko jej urywany szloch, gdy młoda kobieta znikała na zakręcie polnej drogi.
A jej synek w tym czasie otworzył swoje śliczne oczka i rozejrzał się ciekawie po pustym pomieszczeniu. Malutkie usteczka rozchyliły się delikatnie i panującą ciszę rozdarł płacz dziecka. Dziecka, które podświadomie wiedziało, że przed chwilą straciło najukochańszą osobę na świecie. I nic, i nikt nie potrafił zastąpić tego człowieka, który odegrał tak ważną rolę w jego życiu. I już do końca pozostał po tym dniu ślad w jego sercu. Chociaż jej nie miał, wiedział, że matka była.

6067 wyświetleń
31 tekstów
5 obserwujących
  • Cukiereczek.xd

    5 May 2010, 16:12

    śliczne ;)
    bardzo mi się podoba :d