Menu
Gildia Pióra na Patronite

Elwira.

_Dzwoneczek_

_Dzwoneczek_

Wyglądała jak zwyczajna piętnastoletnia dziewczyna. Długie włosy, zaczesane i spięte gumką delikatnie opadały jej na prawe ramie. Nie była pomalowana, ale ładnej buzi kolory nie były potrzebne. Na sobie miała dżinsy, najmodniejsze w tym sezonie, które musiały ją dużo kosztować i czerwoną kurtka zarzuconą na ramiona, która także nie wydawała się tania. Na szyi zawieszone miała efektowne granatowe korale, a na podłodze leżała robiąca nie mniejsze wrażenie skórzana torebka. Głowę miała wysoko uniesioną. Ten szczegół świadczył o tym, że mimo wszystko jak na prostytutkę jest z czegoś dumna. Zaczęłyśmy rozmawiać.

-Jak to się stało, że zostałaś galerianką?
-Niedługo po moich 14-tych urodzinach, moja najlepsza przyjaciółka przespała się z chłopakiem. Potem podobny incydent wydarzył się w życiu drugiej. Z początku uważałam tego typu rzeczy za największe życiowe głupoty, jednak wszystko się zmieniło, kiedy poznałam Dominika. On naprawdę mnie pociągał. Pamiętam jak razem tańczyliśmy. Przyciągnął mnie do siebie na odległość ust, tak blisko, że czułam Jego ciepło. Rozpalona do czerwoności byłam gotowa na wszystko.
-To z nim straciłaś cnotę?
-Nie. Z Dominikiem równie szybko zaczęło się jak i skończyło, jednak gdyby teraz stanął na mojej drodze, nie zapomniałby tego seksu. Dziewictwa pozbawił mnie napalony facet w galerii, ściślej, mój pierwszy klient.
-Co zmusiło cię do prostytucji?
-Odkąd pamiętam miałam wielkie potrzeby dotyczące ubrań, dobrego jedzenia, wszelkiego rodzaju rozrywek. Kasy było dość dużo. Na początku kradłam ją rodzicom. Potem zaczęłam topić się w pieniądzach. Mam na myśli czasy odkąd zostałam galerianką.
-Zarabiasz aż tak dużo?
-Wystarczająco, aby starczało na każdą z moich potrzeb.
-W takim razie ile warte jest twoje ciało?
-Blisko trzech tysięcy miesięcznie. Czasami trafiają się bonusy w cenie trójkątów miłosnych czy specjalnych zamówień za które dostaję grube pieniądze.
-Co to takiego specjalne zamówienie?
-Specjalne zamówienie to stosunek z człowiekiem z wyższych sfer, albo seks bogaty w różnego rodzaju dziwactwa, kajdanki, biczyki itp.
-Nigdy nie żałowałaś podjętej decyzji? Nie chciałaś zrezygnować?
-Na początku miałam pewne wątpliwości. Czy mnie, dziewczynie z dobrego domu, z manierami i dobrym wychowaniem to wypada... Wiedziałam, że nie powinnam. Chciałam to nawet z początku rzucić, ale im dalej w to brnęłam, tym w końcu uświadomiłam sobie, że mimo, że jestem prostytutką, przede wszystkim mam zadatki na nimfomankę. Zaczęłam czerpać przyjemność z seksu, zadowolenie było nie do opisania.
-Masz partnera? Chłopaka, który by cię zaspokajał?
-Aktualnie nie. Na razie postanowiłam ograniczyć seks, więc nie wiążę się na razie z nikim. Poza klientami nikt inny mnie nie dotyka.
-Dlaczego postanowiłaś ograniczyć współżycie?
-To nie jest tak, że tylko pracuję. Poza tym dość dużo się uczę, chodzę na zakupy, gram w kręgle, trenuję koszykówkę. Ostatnio nawet zaczęłam czytać kryminały.
-Rodzice wiedzą o Twojej "pracy"?
-Wiedzą, że zajmuję się czymś zarobkowo. Ciężko byłoby wytłumaczyć to, skąd mam tyle pieniędzy na ubrania. Wmówiłam im, że pracuję jako hostessa na różnego rodzaju imprezach. Są zadowoleni, że nie jestem na ich utrzymaniu. Oceny mam bardzo dobre, więc nie mają na co narzekać.
-Co zrobiłabyś gdyby okazało się, że zaszłaś w ciążę, albo zostałaś zarażona wirusem HIV podczas stosunku z klientem?
-To raczej mało prawdopodobne. Gdybym jednak jakimś cudem zaszła w ciążę, to bez wyrzutów sumienia dokonałabym aborcji, a gdyby klient zaraził mnie w jakiś sposób wirusem, to ciężko mi powiedzieć. Starałabym się Go odnaleźć, a wtedy mogłabym mu coś zrobić. Zapłaciłby dużo większą cenę.
-Czym w przyszłości planujesz się zająć?
-Prawdopodobnie zostanę farmaceutką. Biologia i chemia to moja pasja. Wyprowadzę się do większego miasta i będę studiować. Z prostytucji nie zrezygnuję. To dobra praca, bardzo opłacalna, jak wcześniej wspomniałam.
-Życzę Ci powodzenia. Podejmowanie słusznych decyzji i szczęścia.
-Dziękuję. Do widzenia.

Odeszła. Widziałam jeszcze jak delikatnie rusza biodrami w prawo i lewo. Mężczyźni się za nią oglądali. W różnym wieku. Uśmiechała się do nich zalotnie. Wiedziałam, że chwilę potem wypatrzy kogoś z grubym portfelem. Nie minęły trzy minuty nim facet koło 30 ruszył za nią. Coś powiedział, objął ją w pasie. Ruszyli w kierunku toalet...

18 386 wyświetleń
137 tekstów
2 obserwujących
  • pierdzielsie

    15 May 2010, 21:18

    Bardzo ciekawie się czyta :)