Menu
Gildia Pióra na Patronite

Gorzko

eyesOFsoul

Wszelkie powiązania między autorami niestety jest przypadkowe.

Siedzę i piję kawę... trochę gorzka. Zbyt mało mleka, nawet przy tych trzech łyżeczkach cukru. Dziś piję z kubka. Znów nie wyciągam łyżeczki. Nigdy nie bałam się, że wydłubię sobie nią oko. Biorę kolejny łyk. Grymas pojawia się na mojej twarzy. Przełykam powoli. Czuję jak ciepło rozlewa się po moim ciele. Znów przeglądam Internet. Trafiam na twój wiersz. Caps lock przyciąga moją uwagę. Nawet mam zamiar cię o niego opieprzyć. Przecież wiesz, że jestem na tym punkcie przeczulona.
Wciąż trzymając kubek w dłoni, upijam kawę. Naprawdę gorzka. Zastanawiam się nawet nad dosypaniem kolejnej łyżeczki cukru. Na razie jednak nie czuję potrzeby, pójścia do kuchni. Wraz z przełknięciem, zaczynam czytać pierwszy wers. Słowa przelatują przez moje myśli. Wyobrażam sobie jak siedzisz i piszesz. Pewnie założyłeś tą flanelową koszulę w kwiaty. Boże, jak ja jej nie cierpię. Znalazł się poeta po przejściach. Wychudzony, ze szklaneczką whisky. Dziś Jack Daniels? A może Jim Beam?
Wiem, znów nie mogłeś znaleźć zapalniczki. Fajki zawsze są pod biurkiem. Ale zapalniczkę musisz wciskać gdziekolwiek, którego nie możesz sobie później przypomnieć. A... Ogoliłeś się? Pewnie, że nie. Nigdy nie czujesz takiej potrzeby. Przecież nie wychodzisz. Kiedy masz natchnienie, wena trzyma cię krótko. Siku i jeść. A jak nie ma co jeść, to coś na wynos. Pewnie chińczyzna. Kiedy zaczniesz w końcu o siebie dbać? Dobra, już nie marudzę.
Biorę kolejny łyk kawy i próbuję przeczytać wiersz jednym tchem. Chociaż... twoich wierszy nie da się czytać jednym tchem. Każdy wers zatrzymuje. Ma w sobie pokłady emocji, których żaden parowiec w jednej podróży nie może przewieźć. Wciąż zastanawia mnie... Jak to robisz? Jak udaje ci się przelać na kawałek kartki tyle myśli, tyle obrazów... Biorąc oddech, czytam dalej. To tylko sześć wersów. A może aż?

Skobel

TO UMIERANIE NIE JEST TAKIE ZŁE
WIESZ...
ZAWSZE MOŻESZ MIEĆ ŻAL
DO MNIE O TO
ŻE Z NIĄ ODSZEDŁEM
OD CIEBIE

~Alex Sinner©

W milczeniu wpatruję się w monitor. Zawsze możesz mieć żal... Zawsze możesz... Odszedłem... Z nią... Zawsze... Możesz... Znowu mnie dotknąłeś. Znów ten sam skurcz w sercu powoduje, że coś we mnie zamiera. Dusza próbuje rozrywać szwy. Nie mogę zrozumieć dlaczego właśnie dziś to napisałeś. Odszedłem od ciebie... Z nią. Może musiałam sobie przypomnieć? Kiedyś pewnie uroniłabym łzę. Dziś tylko siedzę i patrzę. Dziś wiem, że nie warto. Przecież... odszedłeś. Mijają minuty. Do znudzenia czytam twój wiersz. Nadal piję kawę. Ale wiesz? Jest mniej gorzka niż twoje słowa.


[Z podziękowaniem za udostępnienia wiersza, Alexowi...]

146 995 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • PetroBlues

    4 August 2011, 10:20

    W końcu mogę ocenić, więc wróciłem:) Pozdrawiam:)

  • 19 June 2011, 22:30

    ~Agusia1169, wracaj kiedy chcesz - zawsze będziesz mile widziana.

    ~Jednooki, dziękuję... Choć jak znam siebie za 5 dni zmieniłabym w tyk tekście wszystko, prócz wiersza.

    ~Alex, wybacz, że tak to skonstruowałam. Liczę, że czytelnicy wiedzą, czym jest fikcja literacka. Poza tym... tekst nie powstałby, gdyby nie Ty. Więc sukces (jeśli mogę tak nazwać pozytywne komentarze) zawdzięczam Tobie. Za co raz jeszcze dziękuję.
    PS Cieszę się, że dostrzegasz w tym coś więcej niż negatywne emocje. Choć te na pierwszy rzut oka... są wyraziste.

    ~motylku, witaj. Miło, że przeczytałaś. A jeszcze milej, że skrobnęłaś tych kilka słów.

    ~Grete, takież było założenie. :)

    ~PetroBlues, luzik Piter... Nic nie będziemy nigdzie wklejać (bo są tu teksty o niebo lepsze). Dalej gwałcę dział wierszy. O ile się wyśpię.

    Dziękuję Wszystkim z osobna za przybycie. Miło mi Was gościć. Pozdrawiam nocną już porą... :)

  • PetroBlues

    19 June 2011, 12:13

    Wiesz...można byłoby to wkleić na forum jako wzór genialnego opowiadania...Pozdrawiam:))

  • 19 June 2011, 11:55

    bardzo realistycznie :)

  • motylek96

    19 June 2011, 09:35

    Kaśka jak zawsze ciekawie i wyraziście napisałaś.
    hm...to jakby rozmowa,tocząca się tylko w jedna stronę
    Zabieram,bo warto...