Menu
Gildia Pióra na Patronite

Opowiadanie Nad Rozlewiskiem

awatar

awatar

W starym domu, gdzie ciszę pogłębiał tykający star zegar
Lucia czytała opowiadanie. Jakiś fragment wzruszył
młodą twarz rumieńcem i pochłonął cały wieczór.
Niedługo po tym opuściła dom nad rzeką. Doroślała.
Zmieniała szkoły prace przyjaciół kochanków mężów
szukając zgodności życia z tym pierwszym rumieńcem
a fragment opowiadania wił się i wypuszczał nowe pędy.
Niedługo po śmierci czwartego męża dowiedziała się
że dom jest na sprzedaż. Cena była dla niej przystępna;
podtopiony kilka lat temu w powodzi, dach nadpalony przez pożar.
Pojechała nad rozlewisko. W domu było cicho jak dawniej,
może przez brak tykania starego zegara, odczuła oziębłość ścian.
W skrytce małego posążku Afrodyty odnalazła opowiadanie.
Wertowała kartki najpierw powoli, później coraz szybciej.
Nie mogła odszukać ani tych fragmentów, które latami pisały
jej fantazje ani tego, który był przyczyną wszystkiego w jej życiu.
Wyrzucając w kąt opowiadanie, roześmiała się z autorki, obróciła
do wyjścia i odjechała nie spojrzawszy za siebie na dom i rozlewisko.
W odgłosach bosych stóp, książka jakby niesiona czyjąś ręką,
nieśpiesznie powędrowała do skrytki w posążku Afrodyty.
Umilkły kroki, stary zegar zaczął miarowo pogłębiać ciszę.

8168 wyświetleń
74 teksty
90 obserwujących
  • 24 April 2014, 10:04

    No szkoda, że takie krótkie pozdrawiam.