Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ania

eyesOFsoul

W chłodny, deszczowy wieczór wybrałem się na spacer. Czasami mam taką ochotę odciąć się od całego zgiełku, chaosu jaki mnie otacza. Wtedy gdy idę przed siebie, a łzy nieba odbijają się od mojej parasolki. Myślę... Robię sobie taki bilans zysku i strat. Zazwyczaj wychodzę na minus. Zawsze znajdzie się ktoś, kto bezczelnie wkroczy na mój teren, burząc mi cały konstruktywny plan. I teraz tak jest. Ona. Pojawiła się znienacka. Nawet nie zauważyłem kiedy zamieszkała ze mną. Co dzień wita mnie aromat kawy. Świeże bułeczki. I jej promienny uśmiech. Mógłbym godzinami z nią przebywać. Rozmawiać. Patrzeć jak się porusza. Jak śmiesznie zakłada nogę na nogę. Obserwować każdy jej ruch. Każdą zmianę nastoju. Oraz to jak zabawnie drapie się po nosie. Kiedy tak idę, omijając kałuże jakie powstały z deszczu, sądzę, że ona odmieniał moje życie. Ale na jak długo? Ile zostało nam wspólnych chwil razem? Kiedy się znudzi? Kiedy wymieni mnie na lepszy model? Kiedy zamknę ten rozdział życia, podsumowując go jako stratę? Kiedy...?- jego przemyślenia przerwał dźwięk nadejścia wiadomości.

19:47
Nadawca: Ania
Treść wiadomości: PS Kocham Cię.
Na jego twarzy znów pojawił się uśmiech. A wszystkie - kiedy - straciły teraz znaczenie.

146 970 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • kkasiulek162

    2 July 2009, 22:57

    tak, trzeba się cieszyć obecną chwilą szczęścia a gdy odejdzie cieszyć- ze była- bo inaczej zatracimy się w takim bilansie zysków i strat...
    kolejna piękna myśl..