Menu
Gildia Pióra na Patronite
piórem2

piórem2

Ufnen pisała listy do matki. Ich ilość była zadziwiajaco duża jak na nią. Lost podejrzewał spisek.

Nie mylił się. Miał w domu dwie zdolne bestie, i z czasem poznał schemat skomplikowanych sztuczek.
Ufnen chciała skończyć ostatni rok w Romie. Jak postanowiła tak zrobiła. Napisała prośbę o przeniesienie a uczelnia przesłała bez problemu potrzebne jej dokumenty. Geny to jednak mocny komponent.
Lost nie protestował w sumie to jej dobrze zrobiło; rozstanie z klasą robotniczą* było konieczne dla jego małej księżniczki.
Wielki świat, nowe horyzonty a przede wszystkim matczyne oko było dobrym rozwiazaniem.
Lost odprowadził Ufnen na lotnisko, dalej musiała radzić sobie sama. Kiedy odchodziła odwróciła się, posłała słodkiego całuska, zacisnął pięści na wypadek gdyby chciał ją ktoś skrzywdzić. Nie pomachał ale odprowadzil ją wzrokiem i stał tak długo aż maszyna zniknęła niczym kropka na niebie, był sam, wszyscy odprowadzajacy towarzysze rozeszli się do swych obowiązkow. Do czego wracał Lost?
Wracał do ciszy. Pragnął czasami ciszy, teraz ona nie dawała pracować, często przebywał więc poza domem.
Późnym wieczorem zadzwonila do niego Ufnen, głos jego ksieżniczki go uradował, to znak że po drugiej stronie wszystko było w porządku.
Wkrótce i tak mieli się spotkać bo jak co roku wakacje spędzali we włoskim M-1 przy Via Romantca.
cdn
/by R. Thomson/

140 473 wyświetlenia
1595 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!