Menu
Gildia Pióra na Patronite

Droga Donikąd- Wydawnictwo Zacisze -Matylda (Fragment)(18)

Grażyna P.

Grażyna P.

- To tak samo jak ja, powiedziała Matylda, lecz ostatnio niestety odwiedzam tu ojca, tak mi go brakuje, dodała. Dziewczyna nagle rozpłakała się w głos, przechodnie litościwie spoglądali w stronę pary.

- Wstań, bo zmarzniesz, mężczyzna troskliwie objął dziewczynę i podprowadził do najbliższej ławki.
- Widzisz tu niedaleko jest stadion żużlowy, może podejdziemy?
- posiedzimy tam, wszystko mi opowiesz
- tak się składa, ze mam jeszcze jedną butelkę wina, zamierzałem ją wypić w samotności.
- Ale cieszę się, że będę miał towarzystwo
I jak idziemy?
Matylda zgodziła się, Marek wrzucił pustą butelkę do śmieci, pozbierał niedopałki, rozrzucone na drodze. Wyszli z cmentarza już trzymając się za ręce, jak małe dzieci, dziewczyna po prostu bezwiednie podała mu swoją dłoń.
Tak bardzo była zmęczona ostatnimi wydarzeniami, że nie opierała się, bo czuła, że jest bezradna i potrzebuje pomocy.
Następnie dotarli do drogi, prowadzącej na stadion, który był ogrodzony metalową siatką.
Przez nią można było zobaczyć ubranych w kombinezony, jeżdżących po torze żużlowym trenujących zawodników.
Dziewczyna, zastanawiała się jak wejdą do środka, ponieważ wejściowa brama była zamknięta, jednak posłusznie dalej szła, leśną wąską ścieżką obok płotu. W pewnym momencie, prawie przy samej ziemi, zobaczyła okrągłą wyciętą dziurę i przez nią przeszli. Usiedli na samej górze, w pierwszej ławce pomalowanej na niebiesko.
Stąd mieli wspaniały widok na cały stadion.
Powietrze pachniało jeszcze świeżą farbą. Marek spojrzał na dziewczynę i zapytał przekrzykując warkot silników.
- Wiesz na czym polega ten sport?
- Nie bardzo
- odpowiedziała Matylda
- Jeśli chcesz to Ci wytłumaczę
- z chęcią posłucham
Mężczyzna zaczął opowiadać bardzo ciekawie o wyścigach motocyklowych i historii obiektu.
-Wiesz-czasami tu przychodzę, kiedy żużlowcy mają trening lub zawody, mówił dalej, i kibicuję im. Na szczęście nigdy nie byłem naocznym świadkiem tragedii, chociaż zdarzają się wypadki.
- Jak sama się możesz domyślać, nazywają to ,,czarną śmiercią"
- O to straszne, powiedziała dziewczyna.
- Czy wiesz
- że na żużlu zawodnicy ścigają się, przez pierwsze dwa okrążenia ze startu wspólnego?
- pokonując tor zawsze w kierunku przeciwnym, do ruchu wskazówek zegara?
- zapytał Marek, schodząc z tematu śmierci.
- Nie wiedziałam.
- Jak sama widzisz, tor ma kształt owalu o nawierzchnię sypką, a specjalne motocykle nie posiadają hamulców ani skrzyni biegów.( Ciąg dalszy nastąpi)

3819 wyświetleń
48 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!