Menu
Gildia Pióra na Patronite

14.05.2007

2010

Ten dzień rozdzielił moje życie na : przed i po.
Przed wypadkiem byłam szczęśliwą osobą( właściwie dzieckiem) która mieszkała sobie spokojnie z przybraną mamą na peryferiach miasta. Niestety dnia 14 maja 2007 roku mój cały świat runął. Potrącił mnie samochód. Jechał z prędkością 80-100km/h. Takiego wypadku nie powinno się przeżyć, jednak ja przeżyłam. Przyjechała po mnie karetka (sygnał karetki do tej pory jest dla mnie przerażający) i zabrała do szpitala. Lekarze cały czas zadawali mi pytania, nie pozwalali mi zasnąć bo już wiedzieli : umierałam. Nie mogłam oddychać a ból brzucha był nie do wytrzymania. Jednak cały czas byłam świadoma tego co się dzieje. Czułam jak odchodzę, jak umieram. Słyszałam płacz mamy i powiedziałam: "Nie martw się mamo, poradzisz sobie. Kocham Cię."
Około godziny 18.30 zabrano mnie na salę operacyjną. Odpłynęłam...
Obudziłam się w nocy i pierwsze co poczułam to ból i zdezorientowanie całą tą sytuacją. Leżałam w szpitalu 30 dni: w tym tydzień nie jadłam a dwa tygodnie nie mogłam chodzić o własnych siłach, więc jeździłam na wózku inwalidzkim.
Ale co mi się właściwie stało?
Samochód uderzył mnie lusterkiem w brzuch. Poprzez to pękł mi żołądek a przelatując przez ulice złamałam nogę.
Ten dzień zapamiętam do końca życia a po nim mam 5 blizn.
Dwie na brzuchu, jedna na szyi a także na sercu i na psychice. Dwie ostatnie najgorsze bo nigdy już nie przestane się bać tego, że jak wyjdę z domu to już do niego nie wrócę.
____________________________________

56 126 wyświetleń
486 tekstów
32 obserwujących
  • obito

    13 November 2010, 20:57

    Opowiadanie poparte faktami i napisane tak, że czytając ze zniecierpliwieniem chcesz poznać zakończenie tej historii.
    "Co Cię nie zabije to Cię wzmocni" - pozdrawiam serdecznie :)

  • Żelek

    6 October 2010, 23:57

    Jeju...

    Historia straszna, ale doskonale przedstawiona. Doskonale się czyta, nastrój odczuwalny, czego chcieć więcej...

    Współczuję Ci bardzo i mam nadzieję, że los Ci to wszystko wynagrodzi. Tego Ci przynajmniej życzę. :)

  • tabletkamilosci

    6 June 2010, 09:15

    Jeśli to prawdziwa historia, jestem pełna podziwu . Trzymaj się ! :*

  • 3 June 2010, 15:48

    Tak...

  • topik

    3 June 2010, 15:38

    To prawdziwa historia?

  • 3 June 2010, 13:55

    Niom dobrze pamiętasz ;*

  • pecoranera

    3 June 2010, 13:31

    Wzruszyłam się ... Pamiętam ten dzień ... To był poniedziałek :(

  • 2 June 2010, 22:09

    Dzięki ;) na szczęście wyszłam już z największego szoku :p A teraz tylko wspomnienia i strach...
    Pozdrawiam ;)

  • 2 June 2010, 20:21

    uważaj na siebie ;*