Menu
Gildia Pióra na Patronite

Początek

Pawo72

Pawo72

Tak naprawdę nie wiadomo kiedy się zaczęło i jak, po prostu się zaczęło.
Nie potrafię teraz powiedzieć czy to dobrze czy źle, może ani jedno ani drugie.
To, że sam zadaję sobie takie pytania świadczy o tym że jest jeszcze odrobina mnie, która potrafi zatrzymać się w biegu pomyśleć, zaczekać.
Niestety moja większa część nie myśli tylko działa , narzuca, oczekuję , cierpi i idiocieje.
Ta zdecydowana większość nie lubi na pozór być uszczęśliwiana na siłę, ale nadchodzące dni nawet tego nie są w stanie jej zapewnić.
Kokosi się więc rzucając co chwila zadumane spojrzenie inteligenta , który już dawno nic nowego nie wymyślił , nie powiedział , nie zrobił . Ważne że pamięta jeszcze jaką minę powinno się przybrać by nikt z otaczających ją ludzi nie przejrzał mistyfikacji.
O tak , moją większość jest mistrzynią w udawaniu.
Potrafi z resztą więcej , a przynajmniej tak myśli. Czasami uda jej się narzucić swoje zdanie mojej mniejszości. Zdecydowanie rzadziej udaje się to z Tymi, którzy ją otaczają.
Chociaż świetnie sprzedaje swoje racje z reguły wtedy wkracza moja mniejszość i stara się utrzeć jej nosa.

Moja mniejszość zachowała jeszcze resztki świetności.
Nie jest to okazała świetność ale zawsze jakaś. Nigdy nie była pełna bizantyjskiego przepychu i ferii barw. To taka mała świetność. Na miarę możliwości.
Jest w niej trochę sumienia, troszkę serca i coraz mniej rozumu, ale to moja świetność i będę jej bronił.

Z tej jednej olbrzymiej dygresji można , poza oczywiście moim rozdarciem, dowiedzieć się że coś się zaczęło. Tylko co to było, czy trwa , czy może już się skończyło?
Gdyby się skończyło cały sens tej pisaniny byłby wątpliwy bo przecież na początku powiedziałem że coś się zaczęło.....

Jeżeli zaczęło się to pewnie trwa , ale sam nie potrafię jasno zadecydować czy tak jest.
Inaczej można by powiedzieć , że moja mniejszość z większością wiedzą że coś jest na rzeczy ale same nie wiedzą co.
Troszeczkę je to niepokoi , one obie lubią wiedzieć co w trawie piszczy i co się szykuje, ale nawet razem , połączone w dziwnego człowieczka nie umieją sobie z tym poradzić.
Może to idzie nowe...... Chroń mnie Panie Boże od głodu, wojny, zarazy i od tego nowego co idzie.
Nie lubią te części mojego jestestwa tego nowego , oj nie lubią. Boją się tego czego nie znają i nie rozumieją.
Tłumacze im że nowe jest potrzebne , nieważne nawet jak zaboli, to tylko przez krótką chwile , parę lat , mgnienie oka. Zaboli i może ożywi ,nie zamorduje.
Jeśli nawet przyczyni się do zejścia przez wykrwawienie to też może dać początek czemuś lepszemu, po prostu innemu. Jak sprytnie można nie używać słowa „ nowe”.

Niby to samo znaczenie a brzmi zdecydowanie lepiej. Takie drobne kłamstewko.
Czasami zaczyna się tak niewinnie... Znowu piszę o początku o tym że coś się zaczęło , a może to tylko złudzenie , miraż , ułuda. Może tak naprawdę się kończy , dogasa , zanika.
Tylko kto zauważy że zanika ?

Na moją większość nie mogę liczyć , a mniejszość .... ta jak zawsze będzie się oszukiwać , kluczyć , starać się znaleźć logiczne wytłumaczenia .

Tak naprawdę został mi tylko jeden kapitel ...ten bezcenny kapitel ciała ...głowa.
Bardzo już zmęczona sztuczkami które nieustannie przelatują przez jej zakurzone wnętrze.
Coraz bardziej chce spać. Myśli nieustannie by zmrużyć oczy i nie musieć ich już otwierać. Męczy ją światło i ten hałas ....wszystko ją męczy.
Jeżeli kiedyś zdecyduje się ich nie otwierać wie że decyzja będzie trudna i samotna. Nie liczy na wparcie , i otarcie ostatniej kropli potu z policzka. Wie ,że nikt już nie zobaczy czy to był pot czy zwykła.....łza.

Tak naprawdę nie wiadomo kiedy się zaczęło i jak, po prostu się zaczęło.
Zaczęło się ...?

22 wyświetlenia
1 tekst
0 obserwujących
  • marka

    22 March 2010, 11:48

    ciekawe