Tak lepiej? Tak. Albo nie. Albo i nie. Proszę poprawić ten obraz. Obraz ten jest nieforemny. Obraz ten jest niewyraźny. No zamazało go. No za mało go. Proszę go powiesić inaczej. Podwiesić go proszę, pod żyrandolem. I że co? I ma spaść na głowę? Tak, zdecydowanie tak, najlepiej z sufitem. Bo jak nie można sięgnąć nieba, to trzeba mieć chociaż sufit na głowie, no i obraz rzeczony źle powieszony, no i obraz rzeczony źle powiedziany,o. Ale to pan byś był dziany, gdybyś ten obraz... Ale ja nie potrzebuję, nie muszę, nie chcę. Stan ten mi odpowiada tak jak tu stoję w tym stanie. Mnie odpowiada to sufitowanie. Lubię po suficie (spa)cerowanie. Lubię robić spacje tam gdzie nie trzeba. Taka jest moja potrzeba i jest ona moja, i jest mi potrzebna. Więc niech to wszystko się nie zgadza i niech sobie przeczy. Niech przestawia rzeczy i je ze sobą miesza, (ko)jarzy, bo gdy zawadza, gdy drapie, jest krzywo, znaczy, że idę drogą właściwą.
("no to ładnie nam się pan tu przedstawił przed słuchaczami....")