Szła przez ciemną ulice, rozglądała się na boki ale nic nie widziała. Szła dale i dalej ale nada nic nie widziała. Nagle zza rogu wyjechał duży samochód z bardzo rażącymi światłami. Dziewczyna nie zauważyła nadjeżdżając pojazdu i w jednej chwili znalazła sie pod jego kołami. Kierowca gwałtownie zahamował. Przerażony od razu zadzwonił po karetkę. Podszedł do dziewczyny leżącej na ziemi i zaczął sie modlić. Karetka przyjechała bardzo szybko. Sanitariusze od razu zabrali dziewczynę do karetki i w ciągu kilkunastu minut znaleźli sie w pobliskim szpitalu. Lekarze od razu zaczęli się zajmować ranną. Nastał ranek. Dziewczyna odzyskała przytomność ale nic nie pamiętała. Nikogo przy niej nie było, ale miała pewność, że w końcu ktoś sie zacznie o nią martwić i przyjdzie ja odwiedzić i zabrać do domu. Pielęgniarka stanęła przy jej łóżku i wymieniła jej kroplówkę. Dziewczyna próbowała coś powiedziec: - Gdzie ja jestem? Co sie stało? pielęgniarka - jestes w szpitalu, miałas wypadek. dziewczyna - czy zawiadomiliście moich rodziców? pielegniarka - tak. Dzwoniliśmy kilkanaście razy ale nikt nie odbierał. Tak czy inaczej nadal będziemy probowali sie z nimi skontaktować. dziewczyna – dlaczego nic nie pamietam? Co sie ze mną dzieje? Pielęgniarka- pamięć po mału bedzie ci wracać. Jesteś jeszcze bardzo zmęczona dobrze by było gdybyś teraz spróbowała sie przespać. Patrzyła na nią z przerażonym spojrzeniem nie wiedziała co moze powiedzieć tak młodej dziewczynie w takiej chwili. Dziewczyna rozglądała sie po pokoju. Był mały, przytulny,wsyszytko było nowoczesne. Przez okno do pomieszczenia wpadało wiele promieni slonecznych. Po chwili ciągłego rozglądania odpłyneła. Spała.