Szła mokrą od deszczu ulicą przez miasto spowite mgłą, bez czapki ani kaptura, z szerokim uśmiechem na ustach. Uśmiechała się do swoich marzeń i nawet nie zauważyła, że pada deszcz. Jej głowa była wyżej, ponad mleczną mgłą i deszczowymi chmurami.
Ankaa
Autor
22 October 2010, 00:06
Opowiadanie to nie jest, myśl też nie, ale za miniaturę literacką można to uznać. :)
19 October 2010, 17:57
wiem, że nie jest to opowiadanie ale jako myśl nie byłaby również uznana..
19 October 2010, 14:30
To co napisałaś to jest właśnie moc marzeń.Brawo piękne bardzo piękne Ps.Oddałbym głos na ale jestem nowy i jeszcze serwis mi nie pozwala ;-)