Menu
Gildia Pióra na Patronite

Handel

Sprzedaję czasem co mam najlepsze.
Za bezcen.
Za piękne oczy.
Mówią mi, że jestem frajerem.
Odpowiadam, że owszem, jestem frajerem.
Jestem niezniszczalnym frajerem z adamantium.
Nie rdzewieję, nie naginam się, nie pękam.
Wszechświat nienawidzi tchórzy.
Znam strach lepiej niż samego siebie.
Strach zna mnie lepiej niż własne, złe sny.
Pomimo tego, prę do przodu.
Siłą rozpędu eksplozji jaką był
dzień moich narodzin.
Nie powiem, że dzień ten był wielkim świętem.
Nie powiem, że dzień ten był słoneczny a ptaki
śpiewały pochwalne pieśni.
To był zwykły dzień jak co dzień.
Ktoś komuś znowu wbił nóż w plecy.
Ktoś komuś bezinteresownie dał trzynaście złotych na flaszkę.
W kawiarni czuć było świeżą, gorącą kawą.
Nad rzeką śmierdziało ściekami i
mewy latały zmęczone tym miastem.
To był zwykły dzień jak co dzień.
Nic szczególnego, nic rewolucyjnego.
Pomimo tego, prę do przodu.
Siłą rozpędu, siłą rozpędu.
Wieje wiatr, pada śnieg.
Wszechświat nienawidzi tchórzy.
Zawsze jeden krok więcej niż poprzedniego dnia.
Zawsze jedno, puste słowo mniej niż poprzedniego dnia.
Aby tylko nie marnować tlenu.
Aby tylko nie rozmyślać na darmo.
Bo za darmo, to ja co najwyżej mogę sprzedać siebie.
Za bezcen.
Za piękne oczy.

12 238 wyświetleń
135 tekstów
3 obserwujących
  • Monika M.

    23 September 2020, 20:02

    trzynaście... groszy:)

  • sprajtka

    20 September 2020, 14:47

    W punkt:)

  • Monika M.

    20 September 2020, 12:04

    Najlepsze są bartery:)