Menu
Gildia Pióra na Patronite

Do Ciebie... z Tobą.

lost_inside

Spojrzała w niebo. Płatki śniegu poczęły powolotku spadać na ziemię. Miala już dosć zimy. Kiedyś kochała tą porę roku. Z niecierpliwością oczekiwała pierwszego opadu śniegu, pierwszych mrozów. Zima zawsze kojarzyła jej się ze świętami Bożego Narodzenia. Na samą myśl czuła zapach pomarańczy, ciast... oraz wszystkich wigilijnych potraw. Przed oczami stawał jej obraz zastawionego świątecznymi smakołykami stołu oraz siedzącej przy nim całej rodziny. Rodzice, trzy siostry i dwóch braci. Stanowili bardzo zgodną i kochającą się rodzinę.

Rzadko dochodziło między nimi do śpięć. Przykład prawdziwej, porządnej familii... Od roku jednak nie znosi zimy. Przygnębia ją, przynosi niemiłe wspomnienie... Pamięta ten dzień, jakby to było wczoraj. Dzień śmierci jej ukochanego brata. Do dziś, gdy zamyka oczy pod jej powiekami staje obraz tego tragicznego wydarzenia. Słyszy krzyk matki, widzi leżącego, martwego już brata i zwisający z góry sznurek. Tego nie da się zapomnieć... Z tym nie można się pogodzić ! Co go zmusiło do tego postępku ? Dlaczego nie powiedział im o swoich problemach tylko wybrał najłatwiejszą drogę: ucieczkę od zmartwień ? Czy to, co się działo w jego życiu, było naprawdę sytuacją bez wyjścia ? Wciąż się nad tym zastanawia. Nadal nie zna odpowiedzi na te wszystkie dręczące ją pytania. Chciałaby znać przyczynę jego decyzji, ale z drugiej strony boi się poznać ten powód. Tęskni za nim. Nie potrafi przestań o nim myśleć. Jego obecność czuje wszedzie. Wie, że czuwa nad nią i własnie to dodaje jej sił. Obwinia jednak siebie, że nie zauważyła, że ma problemy, że go cos dreczy. Może wtedy byłaby w stanie zapobiec tej strasznej tragedii jaka dotknęła ich całę rodzinę. Teraz siedzi na ławce na cmentarzu przed jego grobem juz od trzech godzin i wspomina go. Przywoluje
wszystkie wspolnie spedzone chwile. Byl jej najblizszy. Brat, a zarówno przyjaciel. Zawsze mogła na niego liczyc. Wiedziała, ze nigdy nie zostawi jej samej w potrzebie. Tym bardziej
czuje sie winna, ze ona nie byla w stanie mu pomoc przetrwac jego zmartwien, rozwiązac problemow... Wspierali się wzajemnie. Byli jednościa. Co jego, to jej. I na odwrót. Rzadko
spotyka się tak zgrane i wspólgrające rodzenstwo. Byli prawie, że nierozłaczni. Uwielbiala spedzac z nim czas. Potrafil rozbawic ja do lez. Sprawial, ze wszystkie troski odchodziły w
niepamięc. Dzieki niemu wszystko stawalo sie prostsze, swiat nie przerazal jej az tak bardzo. Zamyka oczy. W swojej głowie znów go spotyka. Widzi jego rozesmiana twarz, wesole, duze,
te piękne niebieskie oczy... Blond czupryna, wysoka, dobrze zbudowana sylwetka, nienaganny ubiór... Palcami wyobraźni dotyka jego twarzy, sciska jego dłon, az w koncu wtula się w jego ciepłe ciało. Czuje jego ramiona obejmujące jej drobne ciało... Otwiera oczy. Spogląda na grób, pod ktorym lezy martwe, zimne ciało jej brata. Co się stało z tym wesołym, pogodnym, zadowolonym z życia, ciekawym świata męzczyzną ? Dlaczego nikt nie zauwazyl, ze jest z nim
cos nie tak ? Ze cos sie zmieniło ? Po jej lodowatym policzku spłyneła gorąca łza. Od panującego mrozu nie czuje już stóp, ani palców u rąk. Z wydychanego powietrza nie wylatuje
już nawet para. Mimo to nie planuje powrotu do domu. Dziś jest rocznica jego smierci. Chce spedzic przy nim jak najwiecej czasu. Dobrze jej tu. Wie, ze on jest przy niej. Czuje go...
Ponownie spogląda w niebo. Śnieg nie przestaje prószyć. Ściemniło się, lecz zostanie jeszcze z nim. Nie spogląda na zegarek, nie liczy już czasu. Nie zastanawia się czy rodzice się
martwią. Dzis nic się dla niej nie liczy, niczym się nie przejmuje. Jedyne na co ma ochotę to przesiadywanie tutaj, przy jego grobie. Z nim. Nie myśli już o niczym. Wie, że to już
koniec. Uśmiechnęła się do siebie w myśli. Czeka na to, co już niedługo ma się wydarzyć. Czuje, jak powoli jej ciało staje się bezwładne. Siedzi nieruchomo i wpatruje się pustym wzrokiem w jego grób. To koniec.

Następnego dnia, z samego rana na cmentarzu strażnicy miejscy odnajdują ciało zamarzniętej dwudziestolatki. Na jej twarzy gości uśmiech. Uśmiech, z którym zasnęła i ktorym powitała swojego ukochanego brata. Tam, po drugiej stronie świata...

7931 wyświetleń
92 teksty
18 obserwujących
  • Madzista

    22 September 2010, 20:01

    cudne.; )

  • Jukja

    21 September 2010, 19:29

    jejku..
    jakie wzruszające..aż się po płakałam..
    na prawdę..
    Świetnie..
    pozdrawiam..