D.Gray-Man
Silnie wskazane do czytania:
To piosenka o srebrnookim chłopcu. O srebrnym chłopcu, stojącym po kolana w śniegu.
Pamiętasz go jeszcze? Tego chłopca, który stał tam zupełnie sam. Patrzyłam na niego, niczyjego, gdy śnieg powoli opadał mu na ramiona, tworząc cienki puch na włosach.
To był srebrnooki chłopiec o białych włosach. Cały niczym ze srebra, gdy powoli padał śnieg. Przyglądałam się mu, gdy stał na środku szerokiej ulicy, obserwując kolejne płatki.
Mały chłopiec w srebrnym śniegu. Sam, z drżącymi oczami pełnymi łez. Słyszałam te modlitwy, ciche szepty, podczas tej ciemnej nocy, gdy świat stawał się pusty. Słyszałam, gdy głosy odmawiały posłuszeństwa, a srebro ukrywało szkarłat.
Samotny srebrny chłopiec, kto poda mu rękę? Kto wyciągnie do niego dłoń w tę opuszczoną przez Boga noc? Czy jeszcze go pamiętasz?
Ja wciąż będę się modlić. O srebrnego chłopca, o którym zapomniał świat. Szeptać, by dotknęła go miłość, by jego ręce zaznały kiedyś przyjacielskiego uścisku. Dla tego małego chłopca o srebrnych oczach, stojącego wciąż w śniegu.
To piosenka o chłopcu, który zapadł w srebrny sen. Przykryty śniegiem, z zamkniętymi oczami. Czy wciąż pamiętasz, gdy okrywałeś go kocem? W tę noc, gdy wszystkie modlitwy stały się srebrne, powoli opadając na ziemię niczym puch.
Będę modlić się o tego chłopca, o srebrne oczy, z których płynęły chłodne łzy. Proszę, obdarz go miłością, na jego srebrnych włosach złóż delikatny pocałunek.
W tę opuszczoną przez Boga noc, wśród szarego popiołu w lśniących płomieniach, gdy modlitwy zapomniały o małych chłopcu ze srebrnymi oczami.
To piosenka o srebrnookim chłopcu zapadającym w głęboki sen.
Autor