Menu
Gildia Pióra na Patronite

Twój koniec = Mój koniec

The Sweat Dream

Siedzę w naszym mieszkaniu. Właściwie to już moim mieszkaniu. Nie dziele już go z nikim. Szafka w łazience jeszcze zapełniona Twoimi rzeczami. Może dziś wezmę ten szary karton i spakuję tam te perfumy, maszynKę, piankę do golenia, kremy na twoją wrażliwą twarz. Może zrobię to dziś. A jutro zapakuję ubrania.

Nie, nie zrobię tego! Nie jeszcze leżą sobie w szafie.Wtedy wszystko bardziej przesiąknie Tobą. Dywan już pachnie. Jeszcze teraz ściany muszą! Może spryskam je Twoimi perfumami ? Tak, tak zrobię. Wstaję. Moja głowa! To pulsowanie w skroniach jest tak silne, że aby dojść do łazienki muszę podtrzymywać się meblami. Własnie uświadomiłam sobie, że nie jadłam nic od czasu gdy Cię nie ma. Ile to już ? Dwa, trzy dni ? Nie pamiętam, nie wiem, już nic nie wiem! Najważniejsze dla mnie jest to, że jestem w końcu w tej cholernej łazience. mam perfumy. Mam Ciebie. Pryskam wszystko. Ścianę, podłogę, dywan, łóżko, Twoją poduszkę, moje włosy, pościel, książki, ubrania, całą siebie... Teraz rozkoszuje się tym cudownym zapachem, rozkoszuje się Tobą. To nasza chwila.
Zakręciło mi się w głowie od wirowania z fiolką perfum. Przed chwilą nie mogłam się ruszyć a teraz skaczę i biegam. Nie na długo, już opadłam z sił. Leże na dywanie, ale to nic, mogę spać tutaj, przecież on tez pachnie Tobą.
Budzi mnie pukanie do drzwi. Chcę wstać. Naprawdę chce, ale nie mogę. Wkładam w to wszystkie siły, całą energię, ale nie daje rady. Wbiega rodzina, chwile po tym lekarze.
Ona jest odwodniona i wygłodzona
Od śmierci jej męża minęły trzy tygodnie, my nie mogliśmy się do niej dostać, myśleliśmy, że sama się musi z tym uporać, zaraz chwila, panie doktorze, do jakiego szpitala ja zabieraa[...]

Trzy tygodnie?! Czas bez Ciebie upływa tak powoli najdroższy.

916 wyświetleń
17 tekstów
2 obserwujących
  • Albert Jarus

    23 February 2012, 14:25

    Piękne, jakby sercem pisane.

  • Sheldonia

    22 February 2012, 18:31

    Chwyciło za serce.