Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kolory nie istnieją.

Scena II

Jadwiga i Bartek

(nadal sypialnia Państwa Kuców, otwierają się drzwi do pokoju syna
wchodzi syn w pidżamie z zaspaną twarzą, troszeczkę zdenerwowany)

Bartek.

Obudziliście mnie tą waszą dziwną muzyką.

Jest sobota, a tu spać nie można.

Jadwiga.

( kończąc tajemnicze pisanie chowa kartkę do jednej z szuflad sekretarzyku, po krótkim zamyśleniu zwraca się wyjaśniający sposób do syna)

Ty się ciesz, że masz wolną sobotę, za moich czasów chodziło się do szkoły w sobotę.

Bartek.

(trochę zdziwiony)

Jak to?

Do szkoły w sobotę, ale obciach.

Jadwiga.

Tak i to nie tak dawno, krótko przed twymi urodzinami, zniesiono ten obowiązek.

( z dociekliwością)

Właśnie, à propos szkoły, to podobno znów dostałeś DWÓJĘ* z historii?

Bartek.

(trochę zaskoczony pytaniem, odpowiada pokrętnie)

Jakiej historii, czy dziś uczy się historii?

Powinnaś być dumna, że tej historii nie umiem, byłem dwa tygodnie temu u dziadka na wsi, on mi opowiadał, jak to było naprawdę. A na lekcji było to tak więc opowiedziałem na lekcji jak to było według dziadka, a nauczyciel tylko je****oł mi liniałem przez rękę,

Jadwiga.

( przerywając synowi z podniesionym głosem)

Nie rzucaj mi tu mięsem jak szewc!

Bartek.

(machnąwszy ręką, po krótkiej pauzie kontynuował wypowiedź)

kazał się uciszyć i wpisał dwóje, oto cała historia tej całej dwójki z historii.

Jadwiga.

( stanowczo)

Historia, jaka była, tak była, jakiej uczą takiej uczą i taką masz umieć, a wierzyć masz w tą, jaką dziadek opowiada.

Bartek.

(skierował się, ku radiu, pytając jednocześnie)

Gdzie Ojciec?

Jadwiga.

Jak to gdzie, tam gdzie zawsze, zapewne w toalecie.

Jak ojciec wyjdzie, to ty skorzystaj, ubierz się i pójdziesz stanąć w

kolejce dziś mięso obok szewca mają rzucić, może będzie na świętą niedziele.

Bartek.

(kucając przy radiu odzywa się sarkastycznie, z uśmiechem na ustach)

Rzucone mięso niedaleko szewca, to też pewnie przez tą moją dwóje z historii.

( syn zmienił stację radiową „ Dzień dobry tu Edward Steinhagen zaczynamy nasz poranny sobotni program Złote lata swingu”
„ Dziś wysłuchamy koncertu nagranego 1965 roku wspaniałego Show of the Week - Count Basie and his Orchestra”)

No nic nie ma, w tym radiu!

( z niezadowoleniem wtrącił sam do siebie nastolatek, już chcąc wyłączać odbiornik)

Jadwiga.

( matka podniesionym głosem zwracając się bezpośrednio do syna)
Zostaw to, nie znasz się, ty to byś tylko słuchał te swoje „ łubu dubu łubu dub i jakeś SKÓRY”, idź się w końcu ubierać, bo mi kotlety wykupią.

Bartek.

(machną po raz kolejny ręką i wychodzi przez drzwi, prowadzące do jego pokoju)

Koniec Sceny II

*dwója- W II połowie XX w. w Polsce we wszystkich rodzajach szkół publicznych oraz stopniach nauczania obowiązywała czterostopniowa skala obejmująca następujące oceny: stopień bardzo dobry – 5, stopień dobry – 4, stopień dostateczny – 3, stopień niedostateczny – 2.
Od 1991 roku powyższa skala została poszerzona, dodano ocenę 1 (niedostateczną) i ocenę 6 (celującą). Ocena 2 stała się od tej chwili oceną pozytywną o nazwie mierna (od roku szkolnego 1999/2000 zmieniono nazwę oceny 2 na dopuszczająca).

66 748 wyświetleń
1128 tekstów
102 obserwujących
  • M44G

    3 September 2016, 21:42

    Przypis z wiki ukradziony.