(nadal sypialnia Państwa Kuców, otwierają się drzwi do pokoju syna wchodzi syn w pidżamie z zaspaną twarzą, troszeczkę zdenerwowany)
Bartek.
Obudziliście mnie tą waszą dziwną muzyką.
Jest sobota, a tu spać nie można.
Jadwiga.
( kończąc tajemnicze pisanie chowa kartkę do jednej z szuflad sekretarzyku, po krótkim zamyśleniu zwraca się wyjaśniający sposób do syna)
Ty się ciesz, że masz wolną sobotę, za moich czasów chodziło się do szkoły w sobotę.
Bartek.
(trochę zdziwiony)
Jak to?
Do szkoły w sobotę, ale obciach.
Jadwiga.
Tak i to nie tak dawno, krótko przed twymi urodzinami, zniesiono ten obowiązek.
( z dociekliwością)
Właśnie, à propos szkoły, to podobno znów dostałeś DWÓJĘ* z historii?
Bartek.
(trochę zaskoczony pytaniem, odpowiada pokrętnie)
Jakiej historii, czy dziś uczy się historii?
Powinnaś być dumna, że tej historii nie umiem, byłem dwa tygodnie temu u dziadka na wsi, on mi opowiadał, jak to było naprawdę. A na lekcji było to tak więc opowiedziałem na lekcji jak to było według dziadka, a nauczyciel tylko je****oł mi liniałem przez rękę,
Jadwiga.
( przerywając synowi z podniesionym głosem)
Nie rzucaj mi tu mięsem jak szewc!
Bartek.
(machnąwszy ręką, po krótkiej pauzie kontynuował wypowiedź)
kazał się uciszyć i wpisał dwóje, oto cała historia tej całej dwójki z historii.
Jadwiga.
( stanowczo)
Historia, jaka była, tak była, jakiej uczą takiej uczą i taką masz umieć, a wierzyć masz w tą, jaką dziadek opowiada.
Bartek.
(skierował się, ku radiu, pytając jednocześnie)
Gdzie Ojciec?
Jadwiga.
Jak to gdzie, tam gdzie zawsze, zapewne w toalecie.
Jak ojciec wyjdzie, to ty skorzystaj, ubierz się i pójdziesz stanąć w
kolejce dziś mięso obok szewca mają rzucić, może będzie na świętą niedziele.
Bartek.
(kucając przy radiu odzywa się sarkastycznie, z uśmiechem na ustach)
Rzucone mięso niedaleko szewca, to też pewnie przez tą moją dwóje z historii.
( syn zmienił stację radiową „ Dzień dobry tu Edward Steinhagen zaczynamy nasz poranny sobotni program Złote lata swingu” „ Dziś wysłuchamy koncertu nagranego 1965 roku wspaniałego Show of the Week - Count Basie and his Orchestra”)
No nic nie ma, w tym radiu!
( z niezadowoleniem wtrącił sam do siebie nastolatek, już chcąc wyłączać odbiornik)
Jadwiga.
( matka podniesionym głosem zwracając się bezpośrednio do syna) Zostaw to, nie znasz się, ty to byś tylko słuchał te swoje „ łubu dubu łubu dub i jakeś SKÓRY”, idź się w końcu ubierać, bo mi kotlety wykupią.
Bartek.
(machną po raz kolejny ręką i wychodzi przez drzwi, prowadzące do jego pokoju)
Koniec Sceny II
*dwója- W II połowie XX w. w Polsce we wszystkich rodzajach szkół publicznych oraz stopniach nauczania obowiązywała czterostopniowa skala obejmująca następujące oceny: stopień bardzo dobry – 5, stopień dobry – 4, stopień dostateczny – 3, stopień niedostateczny – 2. Od 1991 roku powyższa skala została poszerzona, dodano ocenę 1 (niedostateczną) i ocenę 6 (celującą). Ocena 2 stała się od tej chwili oceną pozytywną o nazwie mierna (od roku szkolnego 1999/2000 zmieniono nazwę oceny 2 na dopuszczająca).