Menu
Gildia Pióra na Patronite

Z listów do Nieprzyjaciela

Elodja

Elodja

Przyjacielu?
Wiemy doskonale oboje, że to pojęcie nie pasuje do nas. Niezależnie od tego czy odnosi się to bezpośrednio do naszej relacji czy naszych prywatnych, oddzielnych.
Zarówno ty jak i ja nie jesteśmy stworzeni do budowania czegokolwiek na tym gruncie. Ty targany swoją prywatną psychozą dążysz do autodestrukcji, a ja po prostu za bardzo kocham niszczyć i tworzyć się na nowo. Jesteśmy zbyt niestabilni, aby wytrzymać w czymś tak delikatnym jak przyjaźń. Zbyt porywczy, aby wierzyć w jej bezinteresowność. Drażni nas za dużo drobiazgów, za bardzo lekceważymy poważne problemy.
Jesteśmy podobni pod względem nieprzydatności w grupie. Automatycznie niszczymy wszystko, od czego zaczynamy się uzależniać. Coś, co nas do siebie przywiązuje jest jakby kajdanami na naszą wolność i indywidualność. Miłość, Przyjaźń, Nienawiść absorbuje nas całkowicie. Zabiera nam fundamenty naszej osobowości. Więc uciekamy, przerażeni, zamiast użyć klucza w nagłym porywie świadomości rwiemy więzi. I biegniemy daleko, daleko w nieczułość, agresję, szał. Zamykamy się w skorupie nieprzychylności.
I tak jak ty nigdy nie będziesz w stanie mnie zrozumieć i mi pomóc, tak ja nigdy nie trafię w odpowiedni moment.
I jedyne, co nam pozostaje to tańczyć jak ta para wariatów. I udawać, że przecież wszystko idzie dobrze.

7357 wyświetleń
82 teksty
7 obserwujących
  • Bettie

    31 December 2010, 16:09

    Podoba mi się bezpośredniość ukazana w tym utworze. ; )

  • niewazne

    8 December 2010, 21:10

    kwintesencja skrajnych uczuć i światów, po prostu genialne.

    nie znam dobrych słów, by to ocenić.
    niezwykły tekst. ogromny plus.