Menu
Gildia Pióra na Patronite

Niechcący

Próbuję pozbyć się wenbloka. :) Półtora drabble'a. Taka wprawka. *wzdycha ostentacyjnie* Mam nadzieję, że się spodoba.
***

To zaczęło się tak niechcący, mimochodem, w zatłoczonym autobusie albo w całkiem pustym biurze, nie wiesz, nie pamiętasz. Dotknięcie dłoni, lekkie, delikatne, niewinne. Uśmiech-uśmiech, usta się śmieją, zęby się śmieją, oczy się śmieją.
Tak niechcący, mimochodem.

Lustro wisi krzywo.
***
Gala, tak się nazywają? Te jabłka. Takie zielone i bardzo słodkie. Lubisz je, zawsze lubiłaś.
A teraz lubisz je jeszcze bardziej, bo tak to się zaczęło. Niechcący, mimochodem, jabłko potoczyło się po podłodze zatłoczonego autobusu albo całkiem pustego biura.

"Lustro wisi krzywo.
Kawa jest gorzka, osłodzisz mi ją?"
Uśmiech-uśmiech.
***
Kawa rzeczywiście jest gorzka, gorąca i gorzka, gorzka i gorąca. Język piecze, oparzyłaś się. Tak niechcący, mimochodem. Uśmiech... -uśmiech.

Łatwo przegapić sekundę spóźnienia.
***
To skończyło się tak niechcący, mimochodem, w całkiem pustym biurze albo w zatłoczonym autobusie, nie wiesz, nie pamiętasz, nie chcesz pamiętać. Uścisk dłoni, delikatny, ciepły. Uśmiech-uśmiech, usta się śmieją, nieruchome źrenice.

Lustro już nie wisi krzywo.

264 wyświetlenia
10 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!