Menu
Gildia Pióra na Patronite

Być Polakiem część 4

Seneka 18

Seneka 18

Pomieszczenie składało się z dwóch piętrowych łóżek, jakiegoś pudła imitującego stół i blaszanego kubła służącego za ubikację. Było też małe zakratowane okno na więzienny dziedziniec. W więzieniu panowały straszne warunki niemal takie same jak w obozie. Cele były bardzo małe ok 6m2 każda. Pakowano tam nawet po sześć, siedem osób...W takich przypadkach strażnicy przynosili po kilka materacy i tak oto cela zamieniała się w sypialnię…
Główną winą wszystkich aresztantów był patriotyzm i niechęć współpracowania z władzą komunistyczną. W większości byli to ludzie wypędzeni z Kresów, walczących w partyzantce najpierw z niemieckim najeźcą a później z radzieckimi „wyzwoleńcami”. Wszyscy mieli kawałek Polski w sercu, takiej Polski, o jaką walczyli, jaką ukochali…wolną, demokratyczną…przepełnioną wiarą i Bogiem.
Tutaj chciano im „pomóc” by wyrzekli się swojego kraju, by wyrzekli się siebie…
Codziennie przesłuchiwano po dwie osoby. Były to długie przesłuchiwania, niekiedy ciągnące się nawet 24 godziny. Ludzie wracali do celi pobici a i nie jednokrotnie połamani…Nie wszyscy jednak mieli szczęście powrócić, byli tacy, o których słuch zaginął na zawsze…Jak się później okazało dobijano ich na więziennym placu w ciszy okalającego muru…Ciał tych osób nigdy nie zwracano rodzinom, najprawdopodobniej wywożono pod osłoną nocy za miasto i zakopywano w zbiorowej mogile…

cdn.

190 654 wyświetlenia
1575 tekstów
600 obserwujących
  • IBELLA

    8 January 2011, 18:27

    "Główną winą wszystkich aresztantów był patriotyzm i niechęć współpracowania z władzą komunistyczną" - czasami jedyną.

  • 2 January 2011, 00:21

    "Wszyscy mieli kawałek Polski w sercu, takiej Polski, o jaką walczyli, jaką ukochali…wolną, demokratyczną…przepełnioną wiarą i Bogiem." - perła.

    Co do tekstu:
    1. Tu zrobiłabym dwa zdania:
    Nie wszyscy jednak mieli szczęście powrócić. Byli tacy, o których słuch zaginął na zawsze…
    2. Tu powtórzenie mnie razi, więc to zdanie:
    Jak się później okazało byli dobijani na więziennym placu w ciszy okalającego go muru...
    Zmieniłabym na:
    Jak się później okazuje, dobijano ich na więziennym placu, w ciszy okalającego muru...